Logo
WiadomościAktualnościNowy Lexus ES z napędem AWD i hybrydą szóstej generacji. Na rynku za rok, ale widziałem go już na żywo

Nowy Lexus ES z napędem AWD i hybrydą szóstej generacji. Na rynku za rok, ale widziałem go już na żywo

Lexus oficjalnie pokazał produkcyjną wersję modelu ES. To o tyle ciekawe, że auto fizycznie trafi na rynek dopiero w połowie 2026 r., a w wersji hybrydowej jeszcze później. Dzięki prezentacji już teraz wiemy, czym może przekonać do siebie japońska nowość, a lista atutów jest całkiem długa.

Nowy Lexus ES — ten model pod wieloma względami zaskakuje
Zobacz galerię (16)
Auto Świat
Nowy Lexus ES — ten model pod wieloma względami zaskakuje
  • Lexus zaprezentował w Polsce nowego ES-a, model, którego pierwsze egzemplarze trafią na rynek najwcześniej na przełomie maja i czerwca 2026 r.
  • Nowy ES będzie dostępny także z napędem AWD, pod maskę trafia nowa, szósta generacja układu hybrydowego
  • Model wyróżnia się przestronnym wnętrzem, na plus trzeba zaliczyć także wciąż w miarę analogową obsługę
  • Najnowszy ES znacząco urósł w porównaniu z obecną generacją, wymiarami zbliżając się do segmentu S

Polska jest dla Lexusa najważniejszym europejskim rynkiem. Pomimo to, że Polacy kupują mniej nowych samochodów niż przykładowo Niemcy czy Francuzi, to właśnie u nas japońska marka znajduje najwięcej nabywców — aż 30 proc. aut wysyłanych do Europy trafia do naszego kraju. Na drugim miejscu znajduje się Wielka Brytania z udziałem przekraczającym nieco 20 proc. Nic zatem dziwnego, że Lexus niemal na rok przed wprowadzeniem na rynek pierwszych egzemplarzy najnowszego modelu ES pokazał go po raz pierwszy w Europie właśnie w Polsce.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Nowy Lexus ES - słabszy, ale bardziej dynamiczny i nareszcie z napędem AWD

Przedstawiciele japońskiej marki nie ukrywają, że wiążą z tym modelem duże nadzieje. Po zakończeniu produkcji swojej ikony, Lexusa LS, od którego tak naprawdę marka rozpoczęła drogę do sukcesu, to właśnie ES przejmuje rolę flagowego modelu. Nie powinno to dziwić, sprzedaż LS-a była niemal jednostkowa, a najnowszy ES ma wiele powodów, aby skutecznie zastąpić dotychczasową ikonę, o czym przekonałem się podczas pokazu pierwszych produkcyjnych egzemplarzy.

Lexus ES (8. generacja)
Lexus ES (8. generacja)Mariusz Kamiński / Auto Świat

W trakcie przybliżania nowej konstrukcji Lexus potwierdził, że w przeciwieństwie do wciąż obecnego ES-a, który jest mocno powiązany z Toyotą Camry, nadchodzący ES będzie w praktyce odrębnym modelem. Samochód po raz pierwszy będzie dostępny nie tylko z napędem na przednie koła, lecz także z napędem AWD, przy czym ten będzie oferowany zarówno w wersji hybrydowej, jak i w pełni elektrycznej. W ten sposób Japończycy chcą odebrać nieco klientów konkurencyjnym markom, Audi, BMW i Mercedesowi, których nabywcy w dużej mierze wybierają właśnie wersje z napędem 4x4.

Lexus ES (8. generacja)
Lexus ES (8. generacja)Mariusz Kamiński / Auto Świat

Kolejnym wyróżnikiem nowego ES-a jest napęd, przynajmniej na razie. Wraz z tym modelem debiutuje napęd hybrydowy szóstej generacji. Ten ma być jeszcze oszczędniejszych od napędu hybrydowego piątej generacji i chociaż na razie nie ma jeszcze danych homologacyjnych, które mogłyby to potwierdzić, przedstawiciele Lexusa szacują, że nowy napęd może być oszczędniejszy nawet o ok. 1,5 l na 100 km. To możliwe, bo dzięki zastosowaniu mocniejszego silnika elektrycznego, można było ograniczyć moc jednostki benzynowej — teraz łączna moc układu napędowego wyniesie 148 kW (201 KM) — jednocześnie poprawiając dynamikę i minimalizując zużycie paliwa.

Czy nowy Lexus ES jest przestronny?

Ale nawet klienci, którzy liczą każdą złotówkę, oceniają auta wyłącznie przez pryzmat ekonomii. A jedną z najważniejszych zalet nowego ES-a, nie licząc oszczędniejszego napędu i wersji AWD, ma być przestronność wnętrza. I faktycznie, wystarczy zająć miejsce w kabinie, aby przekonać się, że zapowiedzi producenta nie są tylko marketingowym chwytem. Szczególnie widać to, gdy siedzimy z tyłu.

Lexus ES (8. generacja)
Lexus ES (8. generacja)Mariusz Kamiński / Auto Świat

Nawet przy maksymalnie odsuniętym do tyłu przednim fotelu, osoby siedzące na tylnej kanapie wciąż mają dużo wolnego miejsca na nogi. Przywodzi to na myśl podróżowanie klasą S, chociaż to nie powinno być zaskoczeniem. Wsiadanie do tyłu ułatwiają szeroko otwierające się drzwi, które co ciekawe, są dłuższe od przednich. Warto wspomnieć, że z tyłu mogą spokojnie podróżować trzy osoby, chociaż pewną niedogodnością w tej sytuacji jest dość szeroki i wysoki tunel na podłodze.

Wymiarami nowy Lexus ES zbliżył się już do segmentu S

Przestronność wnętrza nie budzi zaskoczenia, gdy wiemy, z jak dużym autem mamy do czynienia. Nadchodzący ES ma nadwozie o długości aż 5,14 m, tym samym pod względem wymiarów bliżej mu do niektórych modeli klasy S, niż aut z segmentu E. W porównaniu z obecnym Lexusem ES nowość jest o 16,5 cm dłuższa, ma o 8 cm większy rozstaw osi (2950 mm), a do tego jest o 5,5 cm szersze (1920 mm) i o 11 cm wyższe (1555 mm, wersja elektryczna 1560 mm) i co ciekawe, przy zawracaniu potrzebuje niemal tyle samo miejsca (średnica zawracania nowego ES-a wynosi 11,62 m).

Lexus ES (8. generacja)
Lexus ES (8. generacja)Mariusz Kamiński / Auto Świat

Mimo znacznego wzrostu wymiarów nowy ES wizualnie gubi dodatkowe centymetry, bo wciąż prezentuje się jak typowy przedstawiciel segmentu E, a nie majestatyczna limuzyna za grube setki tysięcy złotych. Także wnętrze zdradza, że mamy do czynienia z dużym sedanem klasy premium - tak, tak, chociaż stylistyka tylnej części nadwozia może sugerować, że mamy do czynienia z liftbackiem, nowy ES wciąż ma czterodrzwiowe nadwozie - a nie luksusową limuzyną. Wszystko wykonane jest z wysoką jakością, ale to nie ten poziom, co w Lexusie LS. Zresztą przedstawiciele Lexusa nie ukrywają, że nowy ES nie był projektowany z myślą o przejęciu klientów, którzy dotychczas wybierali LS-a.

W pełni cyfrowy kokpit po raz pierwszy w Lexusie

Nowością, która wraz z ósmą generacją modelu ES debiutuje w samochodach Lexusa, jest w pełni cyfrowy kokpit, w którym wyświetlacz na tablicy wskaźników, ekran systemu multimedialnego oraz aplikacja Lexus Link+ są ze sobą zintegrowane, tworząc jedno środowisko. Lexus pozostał pod tym względem tradycjonalistą i zamiast jednej tafli, jak to ma coraz częściej miejsce u innych producentów, zastosował dwa niezależne wyświetlacze o przekątnych 12,3 (wirtualny kokpit) oraz 14 cali (ekran centralny).

Lexus ES (8. generacja)
Lexus ES (8. generacja)Mariusz Kamiński / Auto Świat

Mimo to nie udało się uniknąć zmian, które budzą mniej entuzjazmu. Co prawda głośność i temperaturę w kabinie regulujemy za pomocą fizycznego pokrętła i przycisków, ale już do zmiany prędkości i rozdziału nawiewu musimy sięgnąć ręką do centralnego wyświetlacza. Nie zmienia to jednak faktu, że obsługa nowego ES-a wciąż pozostaje dość analogowa.

Gdzie można zobaczyć nowego Lexusa ES?

Wszyscy zainteresowanie ósmą generacją Lexusa ES już wkrótce będą mieli taką możliwość. Pokazy rozpoczną się 6 października w Warszawie i potrwają do 24 października, przy czym nowy ES zostanie zaprezentowany we wszystkich 24 stacjach dealerskich Lexusa w Polsce.

Warto skorzystać z tego skorzystać, bo produkcja elektrycznych wersji ruszy w Japonii w marcu 2026 r., a wersji hybrydowych dopiero w maju przyszłego roku. Pierwsze egzemplarze debiutującego ES-a pojawią się w Polsce najwcześniej na przełomie maja i czerwca (BEV) oraz sierpnia i września (HEV).

Elektryczny Lexus ES - czy ta wersja ma szansę na sprzedaż?

Jeśli nowy ES przekona klientów, być może Lexus w Polsce osiągnie cel, jakim jest sprzedaż przynajmniej nieco ponad 2 tys. egzemplarzy tego modelu w ciągu roku. Ten wynik powinien pomóc marce zachować udział w segmencie E premium na poziomie 13 proc. Czy ten cel uda się osiągnąć, dowiemy się dopiero w 2028 r., bo 2026 r. będzie jeszcze należał do obu generacji ES-a, obecnej i nowej.

Co ciekawe, chociaż na rynku jako pierwsza pojawi się wersja elektryczna, to auto na drogach zobaczymy dopiero, gdy zaczną docierać modele hybrydowe. Lexus przekazał, że w tym segmencie auta elektryczne mają udział na poziomie niecałych czterech proc. Japońska marka liczy, że uda się sprzedać ok. 200 egzemplarzy elektrycznych ES-ów, przy czym będą to klienci, którzy już są gotowi na elektryczny napęd.

Autor Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji