Aż na teren Polski musieli wjechać niemieccy policjanci. Powodem ich nieplanowanej wizyty był 30-letni kierowca, który będąc jeszcze na terenie Niemiec, nie zatrzymał się do kontroli. W związku z tym mundurowi zza naszej zachodniej granicy rozpoczęli akcję pościgową, która ostatecznie przerodziła się w transgraniczny pościg.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoZaczął uciekać w Niemczech, w Polsce doprowadził do kolizji
Już po przejechaniu do Polski ścigany mężczyzna, który jak później się okazało, jest obcokrajowcem, uciekał autostradą A4. W pewnym momencie, podczas wykonywania nieprawidłowych manewrów, 30-latek zderzył się z radiowozem niemieckich policjantów. Uciekiniera zdołali zatrzymać funkcjonariusze z Bolesławca.
Polscy policjanci chcieli ukarać mężczyznę mandatem, ale ten nie przyjął kary. W związku z tym 30-latek został zatrzymany i doprowadzony do Sądu Rejonowego w Bolesławcu. Tam w trybie przyspieszonym usłyszał wyrok. Jak poinformowała bolesławiecka policja, sąd uznał mężczyznę za winnego spowodowania kolizji i wymierzył mu karę.
- Przeczytaj także: Pędził ponad 200 km na godz. Miał absurdalną wymówkę [WIDEO]
Na tym problemy obcokrajowca się nie skończyły. Okazało się, że mężczyzna ma zakaz wjazdu na teren krajów obszaru Schengen. Z tego powodu zatrzymany został przekazany funkcjonariuszom Straży Granicznej.