Z pewnością o tej sytuacji 66-letni kierowca z Turcji będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. W poniedziałek (2 października) kierując ciężarówką z naczepą, zaklinował się pod wiaduktem na ul. Granicznej w Katowicach.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Z ciężarówki zrobił kabriolet. Z naczepy także

Policjanci szybko ustalili, że powodem całego zamieszania było zignorowanie znaku, który zakazywał wjazdu pod wiadukt pojazdom, których wysokość przekraczał wskazaną na oznakowaniu wartość. W efekcie nie dość, że kierujący zaklinował zestaw, to dodatkowo ściął dach w ciężarówce i w naczepie. 66-latek został przewieziony do szpitala na badania kontrolne, ale jak przekazała policja, nie stało mu się nic poważnego.

Kilka godzin zajęło usunięcie uszkodzonego zestawu i przeładowanie towaru Foto: Śląska Policja
Kilka godzin zajęło usunięcie uszkodzonego zestawu i przeładowanie towaru

Zaklinowanie pojazdu spowodowało szereg utrudnień w Katowicach. Policjanci z katowickiej drogówki nadzorowali wyciąganie zaklinowanego zestawu. Dla innych kierowców oznaczało to konieczność korzystania z objazdu. Ponadto na miejscu zdarzenia konieczna była wizyta przedstawicieli PKP, czyli zarządcy wiaduktu, w celu sprawdzenia obiektu pod kątem technicznym. Po kontroli okazało się, że wiadukt nie został uszkodzony i nadaje się do dalszego użytku.

Mandaty dla dwóch kierowców

Z konsekwencjami musiał liczyć się natomiast kierowca ciężarowego Mercedesa. Za spowodowanie zdarzenia drogowego mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 1,1 tys. zł i dodatkowo dostał 10 punktów karnych. Funkcjonariusze zatrzymali również dowody rejestracyjne ciężarówki i naczepy.

Na miejsce zdarzenia służby wezwały holownik oraz inny zestaw, do którego miał zostać przeładowany towar z uszkodzonej naczepy. Kierowca drugiej ciężarówki podczas ustawiania się do przeładunku zahaczył o sygnalizację świetlną. Policja poinformowała, że także on odpowie za spowodowanie kolizji.