Uszczęśliwianie mieszkańców nie zawsze kończy się dobrze. Przekonali się o tym urzędnicy w Brukseli, którzy w ramach projektu Good Move planowali radykalnie ograniczyć ruch samochodów w dzielnicy Schaerbeek. Zapewne mało kto spodziewał się tak ostrego społecznego oporu. Nie obyło się bowiem bez starć z policją. Dostało się także strażakom, których obrzucono jajkami.

Demonstranci usunęli wszystkie nowo postawione znaki i bariery. Znamienne, że nie ograniczyli się tylko do demontażu tablic. Skrupulatnie usunięto i wycięto także wszystkie słupki, by utrudnić prace służbom drogowym. Protestujący cytowani przez "The Brussels Times" wyjaśniali, iż przez nowe rozwiązania trzeba nie tylko nadkładać drogi. Według nich tak oczekiwane zmniejszenie ruchu to fikcja, gdyż wszystkie samochody tłoczą się na pozostałych ulicach dookoła dzielnicy.

Aż 50 stref wolnych od aut w Brukseli

Radykalne ograniczenie ruchu to część planu, by wybrane dzielnice miasta ustanowić strefami niemal wolnymi od samochodów. Pomysłodawcy przekonują, że tylko dzięki tam ostrym posunięciom będzie można znacząco poprawić jakość życia w mieście. W ramach planu wytypowano aż 50 stref o tzw. małym natężeniu ruchu, gdzie będzie obowiązywać zakaz ruchu tranzytowego oraz ograniczenie ruchu zmotoryzowanego. Mieszkańcy wprawdzie zachowają prawo tzw. gwarantowanego dojazdu samochodem, ale władze rekomendują im podróże komunikacją publiczną czy rowerami. Dla pozostałych kierowców przygotowano zaś krótki i wymowny komunikat: "nie będziesz już mógł poruszać się po ulicach dzielnicy o małym natężeniu ruchu — samochodem, motocyklem, furgonetką lub ciężarówką. Będziesz musiał teraz jechać głównymi drogami".

Mapa stref wolnych od aut w Brukseli Foto: Brussels / lowtrafficneighbourhoods.brussels
Mapa stref wolnych od aut w Brukseli

Po ostrych protestach rada gminy tymczasowo wstrzymała realizację planu. Nie zrezygnowano jednak z już zastosowanych ograniczeń ruchu na wybranych ulicach miasta (na stronie projektu czytamy: "To nieunikniona zmiana dla gęsto zaludnionych miast, zmiana, która wkrótce stanie się coraz bardziej powszechna w całej Europie").

O wstrzymanie prac zaapelował także Rudi Vervoort, Minister-prezydent Regionu Stołecznego Brukseli (Ministre-président de la région de Bruxelles-Capitale). Uznał przy tym, że ograniczenia w ruchu samochodów można dalej wprowadzać wszędzie tam, gdzie decyzję nie wzbudzają społecznych protestów. Czyżby wskazówka dla tych, którzy dotąd nie brali pod uwagę ulicznych protestów?