Logo

Migające zielone dla kierowców - bezpieczniej czy jeszcze szybciej?

  • Migające zielone światło miałoby ostrzegać kierowców, że za chwilę zapali się żółte
  • Grupa instruktorów nauki jazdy uważa, że takie rozwiązanie poprawiłoby bezpieczeństwo w obrębie skrzyżowań
  • MIgające światło zielone dla kierowców jest wykorzystywane w skali świata niezwykle rzadko
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Serwis TVN24 podał, iż poseł PSL-Kukiz15 Krzysztof Paszyk złożył interpelację do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie wprowadzenia nowego komunikatu nadawanego przez sygnalizację świetlną dla kierowców. Poseł, który w tym wypadku reprezentuje grupę instruktorów nauki jazdy, prosi o rozważenie, czy nie warto byłoby tak przeprogramować sygnalizatory świetlne na drogach, aby zielone światło na sygnalizatorze trzykrotnie migało przed zapaleniem się światła żółtego.

Przeczytaj też:

Miałoby to – zdaniem autorów – sprawić, że mniej kierowców wjeżdżałoby na skrzyżowanie, podczas gdy wyświetla się sygnał czerwony lub żółty. A zatem byłoby bezpieczniej. Pomysłodawcy argumentują też, że wprowadzenie tego typu funkcji w sygnalizatorach to rzecz tania, wystarczy je przeprogramować.

Żółte, czyli (raczej) nie jedź!

Dla przypomnienia warto zacytować fragment rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych, które wyjaśnia, co oznaczają poszczególne kolory świateł na najbardziej popularnych sygnalizatorach w Polsce:

Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator S-1 oznaczają:

1) sygnał zielony – zezwolenie na wjazd za sygnalizator;

2) sygnał żółty – zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania; sygnał ten oznacza jednocześnie, że za chwilę zapali się sygnał czerwony;

3) sygnał czerwony – zakaz wjazdu za sygnalizator;

4) sygnały czerwony i żółty, nadawane jednocześnie – zakaz wjazdu za sygnalizator; sygnały te oznaczają także, że za chwilę zapali się sygnał zielony.

Co miałby zatem oznaczać sygnał migający zielony? Zapewne byłby to komunikat: jedź, ale wiedz, że za chwilę zapali się żółte!

Pierwsi na świecie?

Zielone migające światło dla pieszych jest używane w kilkunastu krajach na świecie, większość z nich leży w Europie, ale na liście jest też m.in. Meksyk. Jest i Polska. Jeśli chodzi o okrągłe zielone migające światło dla samochodów, to jest ono wykorzystywane np. w Kolumbii Brytyjskiej (prowincja Kanady) na przejściach dla pieszych z sygnalizacją i opcją zmiany świateł przez pieszego za pomocą przycisku: zielone światło dla samochodów miga, dopóki pieszy nie naciśnie guzika „chcę przejść”; wtedy zielone światło dla samochodów przestaje migać, po chwili zapala się żółte, a następnie czerwone; samochody stają, pieszy przechodzie na „swoim zielonym”. Potem włącza się migające zielone i samochody mnogą jechać. Jeśli gdzieś jeszcze na świecie używane jest migające zielone światło dla samochodów, to jest to raczej wyjątek niż reguła.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Poznaj kontekst z AI

Jakie sygnały świetlne są na sygnalizatorach w Polsce?
Dlaczego instruktorzy nauki jazdy proponują migające zielone światło?
Gdzie na świecie stosuje się migające zielone światło dla samochodów?
Jakie są argumenty za wprowadzeniem migającego światła dla kierowców?

Zielone miga - szybciej, szybciej!

Koncepcja instruktorów nauki jazdy poparta przez posła PSL-Kukiz15 nie jest, niestety, poparta jakimikolwiek wiarygodnymi badaniami, które potwierdzałyby właściwe, z punktu widzenia pomysłodawców – zachowanie kierowców poddanych działaniu migającego światła zielonego. Niestety, sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniach jest wykorzystywana przez kierowców w różny sposób: jedni chcą przejechać przede wszystkim bezpiecznie, a drudzy – przede wszystkim sprawnie, by jak najmniej czasu „tracić na światłach”. Wielu kierowców nadużywa światła żółtego, które co do zasady zabrania wjazdu za sygnalizator – niejeden na widok żółtego światła wciska gaz zamiast hamulca, byle się zmieścić w czasie przed zapaleniem czerwonego. Furtka, jaką pozostawiają przepisy, pozostawia kierowcy decyzję, co jest gwałtownym, niebezpiecznym hamowaniem, a zatem utrudnia karanie nadużyć. A gdyby jeszcze chwilę przed zapaleniem się żółtego migało zielone? Jeden by zaczął zwalniać z daleka, a inny z daleka redukowałby bieg, by jak najsprawniej przyspieszyć – może nawet mniej kierowców jechałoby na żółtym, ale o ile szybciej niektórzy mijaliby skrzyżowanie!

Tak samo dzieje się na przejściach dla pieszych, gdy zielone zaczyna migać: ten, kto może, a nie jest zapatrzony w telefon, przyspiesza!

Ciekawe pomysły, ale to tylko folklor sejmowy

Na dziś i rząd, i sejm mają tyle roboty z „poprawianiem” Prawa o ruchu drogowym, tyle projektów ustaw zostało otwartych i – choć wydają się banalnie proste do wprowadzenia w życie, a do tego potrzebne – pozostają na papierze. Po co komu takie eksperymenty, za które ktoś – przecież nie indywidualnie jeden poseł – musiałby wziąć odpowiedzialność? Kto się podejmie przeprowadzenia badań, co zmienia taki dodatkowy sygnał na skrzyżowaniu w praktyce? Nikt – dlatego na interpelacji poselskiej raczej się skończy.

Pozostaje jeszcze zadać ważne pytanie: gdybyśmy już mieli migające światła czerwone ostrzegające przed żółtym, jak byśmy ostrzegali kierowców, że za chwilę zacznie migać zielone?

Autor Maciej Brzeziński
Pasjonat technologii, prywatnie także zapalony kolarz
Pokaż listę wszystkich publikacji
Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu