- Druga połowa grudnia przyniosła ocieplenie, wichury i ulewne opady deszczu. Na wielu ulicach stoi woda... Duże kałuże na ulicach zawsze powinny skłaniać kierowcę do ostrożnej jazdy
- Woda na drogach może prowadzić do tzw. młota wodnego, groźnego dla silnika. Czasem wystarczy przejechać zbyt szybko po całkiem niepozornej kałuży
- Młot wodny może spowodować poważne uszkodzenia silnika, a naprawa może być kosztowna
- Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się pod artykułem
Ulewne deszcze kojarzymy raczej z burzami i latem, ale i grudzień potrafi zaskoczyć. Początek tego tygodnia przywitał nas deszczami. Pada długo i dużo, a to oznacza, że na drogach zaczynają się robić kałuże. Jeśli na ulicy stoi woda, to kierowcy zawsze powinna zapalić się lampka ostrzegawcza. Nigdy nie wolno pokonywać kałuży z wysoką prędkością. Nie wiadomo, czy nie kryje się tam jakaś dziura, w którą wpadniemy. Można także bardzo poważnie uszkodzić silnik, jeśli woda dostanie się do któregoś z najważniejszych układów.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoCo to jest młot wodny?
Młot wodny oznacza sytuację, w której woda dostanie się do silnika i zmiesza się z paliwem. Doprowadzić można do niego na dwa sposoby. Pierwszym jest szybkie przejechanie przez pozornie niedużą kałużę. Wówczas rozbryzg wody jest w stanie dosięgnąć kolumny silnika. Druga możliwość to przejechanie przez zalane drogi albo przedzieranie się przez naprawdę głębokie kałuże.
Polecamy: Rozbierają kawałek po kawałku. Kultowy zakład Saaba podzielił los FSO na Żeraniu
Młot wodny. Jak go uniknąć?
W zależności od tego, z jaką prędkością i w jakiej ilości woda dostanie się do silnika, konsekwencje tego zdarzenia mogą być zróżnicowane. Jak donosi serwis autobaza.pl, istnieje duże ryzyko pęknięcia wału korbowego, bloku silnika, tłoków czy zaworów. Gdy wjedziemy w kałużę z dużą prędkością, może dojść do zniszczenia pierścieni i pęknięcia korbowodów, a w konsekwencji do zablokowania silnika. Im poważniejsza awaria, tym wyższe kwoty jej usunięcia. Zazwyczaj wynoszą kilka tys. zł., ale przy szczególnie dużych uszkodzeniach mogą nawet przekraczać 10 tys. zł.
Wystąpienie młota wodnego można starać się rozpoznać. Charakteryzuje się on bowiem nierównomierną pracą silnika, jego zgaśnięciem czy brakiem możliwości ponownego rozruchu. Gdy zauważymy takie sygnały po kontakcie naszego samochodu z wodą, najlepiej zatrzymać się i wyłączyć silnik. Następnie warto sprawdzić, czy w filtrze powietrza nie ma wody. Kiedy jest on wilgotny, bądź zdeformowany, z dużym prawdopodobieństwem doszło do uderzenia wodnego. Po tym należy udać się do warsztatu w celu sprawdzenia ewentualnych dalszych uszkodzeń samochodu.
Przeczytaj: Jak jeździć w czasie deszczu?
Aby uniknąć młota wodnego, powinniśmy przede wszystkim zachowywać ostrożność w czasie jazdy w ulewie. Starajmy się omijać wszelkie kałuże, a jeżeli jest to niemożliwe, przejeżdżać przez nie bardzo wolno. Pamiętajmy, że często niemożliwe jest oszacowanie głębokości kałuży. Im wyższa woda, tym większe prawdopodobieństwo, że nawet przy wolnym przejeżdżaniu zalanego obszaru, uszkodzimy samochód. Jeśli jest ryzyko, że woda jest bardzo głęboka, nie wjeżdżajmy w nią.
Źródło: autobaza.pl