Do zawalenia się mostu doszło w poniedziałek rano w miejscowości Tretten niedaleko Lillehammer. Drewniana, 150-metrowa konstrukcja runęła do rzeki Gudbrandsdalen, kiedy jechały nią samochód osobowy i ciężarówka.

Katastrofę mostu widać na zdjęciach z lotu ptaka Foto: STIAN LYSBERG SOLUM / PAP/ EPA
Katastrofę mostu widać na zdjęciach z lotu ptaka

Samochód wpadł do wody, a ciężarówka utknęła między zapadniętymi częściami mostu. Na miejscu szybko pojawił się śmigłowiec, który pomógł wydostać się z pojazdu kierowcy ciężarówki. Kierowca samochodu był w stanie samodzielnie dotrzeć do brzegu. Żaden z kierujących nie odniósł poważnych obrażeń.

Dlaczego most się zawalił?

Drewniany most został oddany do użytku w 2012 r. Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną zawalenia się 150-metrowej konstrukcji. W ubiegłym roku most przeszedł kontrolę, która nie wykazała żadnych usterek.

Most jest całkowicie zniszczony, wszystko się zawaliło. To jest katastrofalne, zupełnie nierealne. Most jest całkiem nowy powiedział dziennikowi "Dagbladet" burmistrz gminy Øyer, Jon Halvor Midtmageli. Jak dodał, z mostu korzystają często dzieci, które uczęszczają do pobliskiej szkoły.

Zobacz też: Tego jeszcze nie grali! Złodzieje z Ciechanowa rozebrali most

Źródło: nrk.no, Dagbladet.no