Samochody, które powstaną na bazie ostatnich w historii modeli marki SAAB, nie będą już identyfikowane ze swoim protoplastą. Nie powiodła się bowiem długa batalia nowego właściciela o możliwość używania logo marki SAAB.

O ochronę przed wierzycielami, właściciel marki Saab, konsorcjum National Electric Vehicle Sweden (NEVS), wystąpił w sierpniu 2014 r., co utrudniło rozmowy z ewentualnymi nabywcami. Ostatecznie sąd okręgowy w Vänersborg uznał, że wszelkie warunki reorganizacji zostały spełnione. Od tego czasu Saab nie jest chroniony przed wierzycielami i musi spłacić swoje długi. Na podstawie porozumień spłacone zostaną zaległości wobec 469 z 573 podmiotów.

NEVS podpisał już szereg porozumień z chińskimi i tureckimi firmami na dostawę komponentów i udzielenie licencji do samochodów z napędem elektrycznym. W pierwszej kolejności auta będą przeznaczone na rynek chiński.

Pierwszym modelem ma być elektryczny sedan, który powstanie na bazie Saaba 9-3. Jego produkcja rozpocznie się w 2017 r. i będzie przeznaczony na rynek chiński. NEVS finalizuje obecnie różne umowy z firmami chińskimi i tureckimi na dostawę komponentów i niezbędne licencje. Jeżeli wszystkie plany się powiodą, to w 2018 roku zaprezentowany zostanie całkowicie własny model. Będzie to jeden z czterech, które NEVS ma w planie. Docelowo auta będą produkowane w Chinach, ale NEVS zamierza także wykorzystać zakład w Trollhättan. Docelowo NEVS zamierza produkować 150 tys. rocznie aut z napędem elektrycznym i 100 tys. pojazdów użytkowych.