CANARD podaje, że aby dokonać odpowiedniego wyboru, inspektorzy testowali urządzenia rejestrujące. W tym celu stworzyli na płycie lotniska warunki zbliżone do rzeczywistych drogowych, a testy prowadzali zarówno w dzień, jak i w nocy. Przygotowanie pasa startowego polegało na wyznaczeniu kilku pasów ruchu i wytyczeniu obszaru detekcji. Jest to miejsce, gdzie powinna nastąpić rejestracja naruszenia i identyfikacja pojazdu, uwzględniając również pas awaryjny.

Testy polegały na symulacjach przejazdów z uwzględnieniem naruszenia przepisów w zakresie przestrzegania dopuszczalnej prędkości, zarówno samochodami osobowymi, dostawczymi, jak i ciężarówkami. Nie wspomniano nic o testach z użyciem jednośladów. Teraz pliki z zarejestrowanymi zdjęciami próbnymi będą skrupulatnie oceniane przez specjalistów z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.

Testy fotoradarów Foto: CANARD
Testy fotoradarów

Koszt zakupu 358 fotoradarów to ok. 90 mln zł

Wśród kluczowych kryteriów oceny były m.in. prawidłowość pomiarów, jak i skuteczność rozpoznawania wizerunku kierującego. Sprawdzano też zgodność szeregu innych parametrów z tymi zadeklarowanymi w złożonej ofercie.

Urządzenia zostaną nabyte w ramach projektu "Zwiększenie skuteczności i efektywności systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym".

O umowę walczą dwa urządzenia, a wyłoniona firma, będzie miała 52 tygodnie na zamontowanie 100 nowych fotoradarów w lokalizacjach, gdzie dziś pracują już wyeksploatowane urządzenia. To jednak nie koniec, bo niebawem rozpocznie się postępowanie na wymianę kolejnych 147 fotoradarów. CANARD deklaruje, że ma jeden cel. Chodzi o zwiększenie bezpieczeństwa ruchu drogowego w niebezpiecznych miejscach na polskich drogach, poprzez zastosowanie najnowszej technologii, pozwalającej zwiększyć efektywność i skuteczność systemu fotoradarów.