Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Oddała zabytkowy samochód do mechanika. Auto zniknęło. To jednak nie koniec

Oddała zabytkowy samochód do mechanika. Auto zniknęło. To jednak nie koniec

Pani Renata kupiła zabytkowy samochód z 1953 r., którego wartość szacowana jest na 40-90 tys. zł. Oddała auto do renowacji i już go nie odzyskała. Okazało się, że samochód został sprzedany i ma już nowego właściciela. Sprawę nagłośnił program "Interwencja" stacji Polsat.

Jej zabytkowy samochód zniknął u mechanika (fot. screen: Facebook/InterwencjaPolsat)
Jej zabytkowy samochód zniknął u mechanika (fot. screen: Facebook/InterwencjaPolsat)Źródło: Shutterstock / Vereshchagin Dmitry

Pani Renata jest pasjonatką starej motoryzacji. Jakiś czas temu razem z mężem kupiła kilka zabytkowych samochodów, które planowała poddać renowacji. Po tym, jak oddała auta do mechanika, okazało się, że jeden z pojazdów zniknął. Chodzi o zabytkowy Lublin z 1953 r.

Pojechaliśmy z policją odebrać nasze samochody. Właściciel warsztatu pokazał jakąś starą budę i powiedział, że to ten

— opisała kobieta w rozmowie z reporterką programu "Interwencja".

Właściciel warsztatu bronił się i twierdził, że auto nie było własnością pani Renaty.

To nie jest tak, że ten samochód został sprzedany, bo na tamtą chwilę to nie był samochód państwa Brozdowskich. Pani Brozdowska miała u mnie pięć samochodów. Miała zapłacić, nie zrobiła tego

— mówił.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Oddała zabytkowy samochód do mechanika. Jej auto trafiło do Warszawy

Pani Renata rozpoczęła poszukiwania zabytkowego samochodu. Dzięki mediom społecznościowym dowiedziała się, gdzie go szukać. Pewien mężczyzna poinformował ją, że samochód został sprzedany do Warszawy.

Sprawa trafiła do sądu. Śledztwo wykazało, że zgodnie z umową pani Renata formalnie jest właścicielką zabytkowego pojazdu. Właściciel warsztatu został oskarżony o przywłaszczenia mienia powierzonego. W lutym br. prokuratura wydała postanowienie o zwrocie samochodu małżonkom. I tu pojawił się kolejny problem.

Nowy właściciel pojazdu, do którego auto trafiło z warsztatu, nie zgodził się z decyzją prokuratury, którą zaskarżył. Założył sprawę o ustalenie prawa własności.

Mniej więcej w połowie października mąż pojechał do Warszawy pod ten teren, gdzie nasz samochód miał zostać zabezpieczony. Auta już tam nie było

— żaliła się reporterom pani Renata.

Mam nadzieję, że finał tej sprawy będzie dla nas zadowalający. Samochód ma ogromną wartość sentymentalną, bo to był jeden z naszych pierwszych samochodów

— podsumowała kobieta.

Źródło: polsatnews.pl

AnG
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków