Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Wjechała do rzeki na egzaminie na prawo jazdy

Wjechała do rzeki na egzaminie na prawo jazdy

Egzamin na prawo jazdy to dla wielu osób bardzo stresująca sytuacja. Nie wszyscy jednak reagują aż tak, jak kursantka, która w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Oleśnicy swój egzamin zakończyła wpadnięciem do rzeki.

Egzamin na prawo jazdy
Egzamin na prawo jazdyŹródło: Auto Świat

Jak donosi "Gazeta Wrocławska", egzamin odbywał się 11 grudnia w filii wrocławskiego WORD w Oleśnicy. Kursantka, która odbywała już sprawdzian z części praktycznej, nie miała jednak szczęścia tego dnia. Podczas wykonywania zadania egzaminacyjnego "jazda po łuku" nagle się rozpędziła, po czym staranowała płot i wpadła samochodem egzaminacyjnym do rzeki Oleśniczanki. Jak się szybko okazało, powodem całego zajścia było pomylenie przez kobietę pedałów - gazu i hamulca. Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze - kierującej nic się nie stało, płot został już naprawiony, a samochód odholowano do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Wrocławiu. Egzamin oczywiście zakończono z wynikiem negatywnym.

Dalsza część tekstu pod podcastem

Inne tego typu przypadki

Przypomnieć warto, że to nie pierwszy tego typu przypadek. W 2012 r. pojawiło się nagranie z egzaminu przeprowadzanego w częstochowskim WORD-zie. Kursantka zakończyła tam egzamin staranowaniem płotu i wyjechaniem na drogę.

W Ostrołęce we wrześniu tego roku podczas egzaminu na prawo jazdy kategorii A egzaminator najechał na motocykl prowadzony przez kursanta. W 2019 r. w Rybniku miało natomiast miejsce śmiertelne potrącenie egzaminatora.

Po wypadku w Częstochowie tamtejszy WORD wydał oświadczenie, z którego wynikało, że tego typu wypadki najczęściej są wynikiem "słabego, a wręcz niedostatecznego przygotowania kursantów do egzaminów państwowych na prawo jazdy".

Paweł Krzyżanowski
Paweł Krzyżanowski
Wydawca AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków