Trudniej będzie o nowego Grandlanda. Wszystko z powodu wstrzymania produkcji modelu w niemieckich zakładach Opla w Eisenach. Rzecznik firmy w wypowiedzi dla serwisu Deutsche Welle potwierdził, że zakłady zostaną zamknięte co najmniej do początku 2022 r.
Wojciech Osoś z polskiego oddziału koncernu Stellantis wyjaśnił, że kłopoty z produkcją popularnego SUV-a Opla to konsekwencja niedoborów na rynku komponentów elektronicznych. Nie podano dokładniejszych informacji, których komponentów brakuje, by wznowić produkcję samochodu.
Z ograniczoną dostępnością półprzewodników boryka się nie tylko koncern Stellantis. Decyzje o czasowym wstrzymaniu produkcji podejmowane są bowiem w zakładach różnych marek na całym świecie. Nietrudno zgadnąć, jakie to oznacza konsekwencje dla zainteresowanych kupnem nowego auta. Wybór samochodów nie tylko jest ograniczony, ale także trudno liczyć na możliwość konfiguracji odpowiedniej wersji i dostawę w krótkim czasie.