Bydgoska policja zdobyła informację, że w pobliskiej wsi Rynarzewo może mieścić się złodziejska "dziupla" z częściami od luksusowych samochodów. Trop okazał się słuszny. W przeszukanych halach magazynowych i garażach, należących do jednej z miejscowych firm, policjanci znaleźli około pięćset różnych części. Biorący udział w akcji biegły potwierdził ingerencję w znaki identyfikacyjne.

Rzeczywiście złodzieje specjalizowali się w drogich autach. Zabezpieczone części samochodowe (silniki, elementy zawieszenia czy układów hamulcowych) pochodziły wyłącznie z luksusowych, sportowych aut marek: Mercedes-AMG, BMW, Audi czy Porsche. Na obecny moment potwierdzono, że części zdemontowano z przynajmniej siedmiu pojazdów skradzionych na terytorium Polski i Niemiec.

Właścicielowi firmy postawiono zarzut paserstwa, a prokurator zdecydował o ustanowieniu dozoru policyjnego dozoru. Teraz kryminalni zbadają z kim mężczyzna współpracował. Jak poinformowano, na poczet przyszłych kar zabezpieczono 127 tys. złotych oraz 500 euro w gotówce.

Odkrycie kolejnej "dziupli" samochodowej potwierdza, że obecnie kradzieże aut wcale nie należą do rzadkości. Ostatnio informowaliśmy o znalezieniu dużej, świetnie zorganizowanej "dziupli" w pow. wołomińskim oraz powyrzucanych pozostałościach z kradzionych pojazdów, które można znaleźć w lasach w pow. radzymińskim pod Warszawą.