"Aktywna Tarcza" jest częścią skoordynowanych działań prowadzonych w krajach członkowskich organizacji RAILPOL. Głównym celem tych działań jest wzmacnianie międzynarodowej współpracy służb mundurowych w Europie, poprzez podniesienie poziomu bezpieczeństwa na kolei, zapobieganie przestępczości oraz kontrola przepisów porządkowych. Kierowcy również będą na celowniku policjantów, co oznacza, że mogą ich czekać mandaty w wysokości do 2 tys. zł, a w szczególnych przypadkach nawet do 4 tys. zł.

Przeczytaj również: Podjechał autem pod składowisko odpadów. Chwilę później pojawiły się iskry

Błędy na przejazdach kolejowych to zmora kierowców

W ramach działań funkcjonariusze kontrolują osoby przebywające na terenach kolejowych, legitymują i sprawdzają ich tożsamość, a w przypadku cudzoziemców, legalność pobytu. To jednak nie wszystko.

Kierowcy mimo wielu akcji policyjnych nadal popełniają liczne błędy na przejazdach kolejowych. Nie brakuje osób, dla których czerwone sygnały świetlne czy dopiero podnoszące się zapory nie stanowią przeszkody do przejazdu, co niejednokrotnie kończyło się nie tylko mandatem, ale i uszkodzeniem czy zablokowaniem przejazdu.

Jakie mandaty za to grożą?

W zależności od tego, czy jest to pierwsze wykroczenie tego typu, kierowca może otrzymać mandat w wysokości 2 tys. zł. W przypadku recydywy, czyli popełnienia tego samego wykroczenia w ciągu ostatnich 2 lat kara wzrasta dwukrotnie — do 4 tys. zł.

Należy również wspomnieć, że wyminięcie pojazdu oczekującego na podniesienie zapory czy zniknięcie czerwonego sygnału jest dodatkowo karane.

Policjanci zapowiadają, że będą cyklicznie kontynuowali taką współpracę ze Strażą Ochrony Kolei.