Pracownik jednego z zakładów produkcyjnych mieszczących się na terenie powiatu opatowskiego (woj. świętokrzyskie) podzielił się z policją swoimi podejrzeniami. Przypuszczał, że czasie załadunku cementu dochodzi do popełnienia przestępstwa.
Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoOszukiwał podczas załadowania cementu. Miał specjalny mechanizm
Pracownik zakładu produkcyjnego zwrócił uwagę na "niezrozumiałe wahania wagi elektrycznej oraz dłuższy czas ładowania jednej z cementonaczep zaopatrujących się w cement sypki". W związku z tym postanowił dodatkowo zważyć pojazdy na wadze kontrolnej, która wykazała, że dopuszczalna masa całkowita została przekroczona i to o prawie pięć ton. Jak podaje policja, automatyczny mechanizm ładowania cementu nie dopuszcza do przekroczenia łącznej wagi zespołu pojazdów oraz załadowanego materiału w wymiarze 40 ton. W tym przypadku jednak całość ważyła aż 45 ton.
- Czytaj także: Prawdziwe żniwa dla policjantów
Podczas sprawdzenia zespołu pojazdów okazało się, że jego kierujący w trakcie załadunku uruchomił mechanizm w postaci podpór sprężynowych, który, opierając się o podłoże poza obszarem wagi, doprowadził do wskazania przez układ pomiarowy wagi załadunku cementu zmniejszonej masy własnej pojazdu i naczepy
— informuje Komenda Powiatowa Policji w Opatowie.
W ten właśnie sposób kierowca zespołu pojazdów zaniżał rzeczywistą masę załadowanego cementu. W efekcie naraził na straty zakład produkcyjny, od którego pobierał surowiec, wprowadzając jego pracowników w błąd co do ilości zakupionego materiału.
- Czytaj także: Grupa "Kobra" zlikwidowała "dziuplę"
39-latek, który obsługiwał zespół pojazdów transportujących cement, to mieszkaniec powiatu radomskiego. Usłyszał już zarzut "wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym". Za coś takiego grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa w Opatowie zastosowała wobec 39-latka dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe.
Źródło: opatow.policja.gov.pl
(AnG)