Do zdarzenia doszło w niedzielę rano (10 kwietnia) przy ul. Śląskiej w Gorzowie Wielkopolskim. Samochód marki BMW "zaparkował" na latarni. Był to nieoznakowany radiowóz policyjny kierowany przez policjanta, który, jak się okazało, był pod wpływem alkoholu.

"Policjant jadący nieoznakowanym radiowozem nie opanował auta i uderzył w słup oświetleniowy. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariuszy wydziału kontroli okazało się, że to doświadczony policjant z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie z kilkunastoletnim stażem, głównie w ruchu drogowym" poinformował podinspektor Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji, cytowany przez "Gazetę Lubuską". "Po przeprowadzeniu badania, okazało się, że w jego organizmie są ponad dwa promile alkoholu" dodał rzecznik.

Czytaj także: Policjanci spisali się na medal. Uratowali życie obywatelce Ukrainy

"Już nie założy munduru"

Policjant musi się teraz liczyć z poważnymi konsekwencjami. Nie tylko grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności za jazdę pod wpływem alkoholu, ale też utrata pracy. Komendant Wojewódzki Policji w Gorzowie insp. Jarosław Pasterski już teraz zawiesił sprawcę wypadku w czynnościach służbowych i uruchomił procedurę, w wyniku której policjant zostanie wydalony ze służby. "Z uwagi na oczywistość popełnionego czynu, policjant na pewno już munduru nie założy" podkreślił podinspektor Marcin Maludy.

Zobacz też: Pędził TIR-em "bez kagańca". Policję zszokował zapis z tachografu

Źródło: "Gazeta Lubuska", Facebook/@newslubuskipl