Zdarzenie opublikowane zostało na stronie LDZ Zmotoryzowani Łodzianie na Facebooku. Na nagraniu widzimy półnagiego mężczyznę, który przechodzi przez pasy na ul. Krzemienieckiej w Łodzi, choć nie powinien, bo ma czerwone światło — informuje serwis tvn24.pl.

Przeczytaj także: Automatyczne stacje pomiarowe pokazują pewien trend. GDDKiA zdradza przyczyny

Mężczyzna popełnił wykroczenie 11 czerwca br. Choć prężnym krokiem pokonał "zebrę", to jednak zdążyli zauważyć go strażnicy miejscy, którzy jechali w przeciwnym kierunku. Tvn24.pl skontaktował się z Joanną Prasnowską — rzeczniczką łódzkiej straży miejskiej — która potwierdziła zdarzenie.

Groził mu mandat w wysokości nawet 200 zł

Z relacji Prasnowskiej wynika, że mundurowi jechali ulicą Krzemieniecką w Łodzi, gdy nagle spostrzegli pieszego na pasach. Mieli zielone światło, co oznacza, że sygnalizator świetlny musiał zabraniać pieszemu wstąpienia na "zebrę". Mimo tego faktu skorzystał z przejścia dla pieszych. Strażnicy miejscy chwilę później postanowili go zatrzymać — a interwencja zakończyła się na pouczeniu.

Przeczytaj także: Złodziej katalizatorów ze Śląska wpadł, gdy znów wycinał. Upatrzył sobie jedną markę

Mężczyzna wyraził skruchę — miał przeprosić za zachowanie. Od razu włożył też na siebie ubranie. Warto dodać, że pouczenie to w tym przypadku bardzo łagodna kara, bowiem mężczyzna za swój czyn — zgodnie z nowym taryfikatorem, ustanowionym od 1 stycznia 2022 r. — otrzymałby karę w wysokości 200 zł. Gdyby natomiast trzymał w swojej dłoni telefon i zerkał na ekran, mógłby otrzymać nawet 300 zł mandatu.

Źródła: LDZ Zmotoryzowani Łodzianie, Facebook, tvn24.pl