Jeśli ktoś liczył, że już wkrótce, jadąc np. z Wrocławia, będzie mógł szybko i łatwo dotrzeć np. do stolicy Czech, to się przeliczył. Taką możliwość dałaby nowa droga ekspresowa S3, której budowa właśnie dobiega końca. Zgodnie z zapowiedziami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) pierwsi kierowcy powinni pojechać tą trasą jeszcze w 2023 r.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Problem w tym, że ekspresówka prowadzi jedynie do Lubawki na polsko-czeskiej granicy. Jak informuje "Rzeczpospolita" dalszy ciąg miała stanowić czeska droga D11 i to właśnie ona umożliwiłaby szybki dojazd m.in. do Pragi. Okazuje się jednak, że chociaż Czesi już przed rokiem chcieli rozpocząć prace nad projektem i wystartować z budową w 2023 r., to nic takiego się nie stało, a ogłoszony przetarg wstrzymano.

Być może budowa drogi D11 dojdzie jednak do skutku, ale najpierw muszą znaleźć się pieniądze. Inwestycja ma pochłonąć 13 mld koron. Ale nawet wtedy trzeba liczyć się z tym, że do sfinalizowania budowy jeszcze daleka droga. Nawet przy braku dalszych opóźnień trasa byłaby gotowa najwcześniej w 2027 r.