- Drogowcy otworzyli nowo wybudowany odcinek drogi ekspresowej, a już wkrótce rozpoczną budowę kolejnego fragmentu trasy
- Cała droga połączy północną część Polski z południem kraju i jej budowa przewidziana jest na najbliższych kilka lat
- Dzięki nowemu odcinkowi udało się wyprowadzić tranzytowy ruch z części miast i miejscowości w północnej Polsce, co ułatwi dojazd nad morze w okresie wakacyjnym
Udostępnienie nowego fragmentu drogi ekspresowej w północnej części Polski ma wymiar symboliczny. Zakończenie budowy pozwoliło przekroczyć barierę 5 tys. km autostrad i dróg ekspresowych w Polsce. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zapowiada, że jeszcze w br. kierowcy zyskają niemal 70 km dróg szybkiego ruchu.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Nowy fragment drogi ekspresowej S11 już gotowy
Przekroczenie granicy 5 tys. km stało się możliwe dzięki wybudowaniu fragmentu drogi ekspresowej S11 Koszalin — Bobolice. Budowa podzielona była na trzy odcinki realizacyjne, tj. Koszalin — Zegrze Pomorskie (16,8 km), Zegrze Pomorskie — Kłanino (19,3 km) i Kłanino — Bobolice (11,6 km).
Prace przy budowie S11 będą jednak jeszcze trwały. Pod koniec sierpnia br. GDDKiA podpisała umowę na realizację kolejnego odcinka trasy. Tym razem będzie to fragment Bobolice — Szczecinek. Prace zaczną się w 2024 r. i będą prowadzone od miejsca, w którym kończy się dopiero co oddany odcinek.
Gotowy już fragment drogi S11 ma kluczowe znaczenie dla kierowców podróżujących przez północną Polskę, ale i tutejszych mieszkańców. Dzięki niemu ruch tranzytowy przeniósł się z drogi krajowej DK11, która prowadziła przez centrum Koszalina i wiele innych miejscowości, w tym Bobolice. GDDKiA podkreśla, że w okresie wakacyjnym często tworzyły się tutaj zatory drogowe i nowa droga ekspresowa nie tylko skróci czas przejazdu, lecz także poprawi komfort i bezpieczeństwo podróży.
Droga S11 Koszalin — Bobolice już z dodatkową infrastrukturą
Kierowcy korzystający już z drogi ekspresowej S11 pomiędzy Koszalinem i Bobolicami mają do dyspozycji także infrastrukturę towarzyszącą. Jak przekazała GDDKiA, kilka kilometrów na południe od węzła Koszalin Zachód znajduje się para Miejsc Obsługi Podróżnych (MOP) Niekłonice. Z kolei przed węzłem Kłanino, od strony Koszalina, powstaje para MOP Dargiń.
Na nowym odcinku wykonawcy drogi S11 wybudowali 38 wiaduktów i pięć węzłów drogowych. Do 2030 r. cała trasa połączy Kołobrzeg ze śląską aglomerację i będzie prowadziła przez Piłę, Poznań oraz Kępno. Docelowo długość trasy sięgnie ponad 580 km, a wraz ze wspólnym przebiegiem drogi ekspresowej S6 pomiędzy Kołobrzegiem i Koszalinem niemal 620 km. Obecnie do ruchu oddano ok. 200 km całej trasy.
- Przeczytaj także: Ponad dwa tygodnie utrudnień na A2. Remont na jednym z węzłów
Jak dostać się na nowo oddany odcinek drogi ekspresowej S11?
GDDKiA zwraca uwagę, że poprowadzenie trasy S11 nowym śladem spowodowało, że kierowcy będą wjeżdżali na nią innymi drogami niż na dotychczas wykorzystywaną DK11.
"Kierowcy jadący od strony Kołobrzegu wspólnym przebiegiem S6 i S11, po zjeździe na węźle Bielice na S11, wjadą od razu na nową drogę w kierunku Piły i Poznania. Natomiast kierowcy z Koszalina, aby dostać się na nową trasę, która omija od zachodu Koszalin, będą musieli ulicą Szczecińską dojechać do węzła Koszalin Zachód, a nie tak jak dotychczas ulicą Gnieźnieńską — starym przebiegiem DK11" — wyjaśnia GDDKiA i dodaje: Kierowcy jadący DK11 od południa w stronę Koszalina muszą pamiętać, aby na nowym rondzie na południe od Bobolic skręcić w lewo na łącznik w kierunku węzła Bobolice i nowej S11. W ten sposób unikną konieczności wjazdu do Bobolic".