Samochodów z każdym rokiem przybywa. To fakt. Jednak z najnowszych dostępnych danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) wynika, że w Polsce mamy 27 mln 347 tys. samochodów osobowych (stan na 31 grudnia 2023, wzrost o 2,5 p.p. rok do roku). To olbrzymia liczba, ale czy odpowiadająca rzeczywistości? Eksperci podkreślają, że nie. Winny jest sam CEPiK, w którym znajdują się pojazdy "archiwalne", tzw. "martwe dusze". Przyjrzał im się Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoO jakich samochodach mowa? Chodzi o pojazdy, które figurują w bazach, ale fizycznie nie istnieją, chyba że na złomie. To pojazdy, które zostały pierwszy raz zarejestrowane w Polsce ponad 10 lat temu, ale od 6 lat w systemie nie pojawił się żaden komunikat na ich temat — od wydziałów komunikacji, stacji kontroli pojazdów czy Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG).
Dowiedz się więcej: Czym jeździ Europa? Zadziwiający raport samochodowy i błędne wnioski
W Polsce jest zdecydowanie mniej samochodów
Samar podaje, że w 2023 r. przybyło 239 tys. "martwych dusz" i obecnie jest ich aż 7 mln 245 tys. sztuk, co stanowi 26,5 proc. całego parku samochodów osobowych. Jeśli ich nie uwzględnimy, to okazuje się, że w Polsce zarejestrowanych jest nie ponad 27 mln, a nieco ponad 20 mln pojazdów. To znaczna różnica.
Nie są one aż tak stare
W związku z tym zmienia się również średni wiek samochodów użytkowanych w Polsce, ponieważ zapomniane pojazdy są stare — to Polonezy, Maluchy czy Duże Fiaty — i sztucznie zawyżają wynik. Samar wyliczył, że po usunięciu ich z bazy średni wiek samochodu wyniósłby nieco ponad 16 lat zamiast 21,5 roku. Polacy i tak jeżdżą dość starymi autami, ale kilkunastolatek nie musi od razu oznaczać złomu. Pisaliśmy o tym więcej tutaj.
Jeszcze w drugiej połowie 2024 r. w Centralnej Ewidencji Pojazdów mają zajść duże zmiany — pojazdy nieubezpieczane od lat i bez wykonanych obowiązkowych badań technicznych mają być z niej usuwane. Wtedy statystyki dotyczące pojazdów w Polsce skokowo się zmienią i w końcu będą zgodne z prawdą.