Co najmniej 925 km zatorów drogowych doliczono się we wtorek 27 września 2022 r. w Niderlandach (w godzinach rannych korki sięgały zaś 558 km, jak podała drogowa dyrekcja Rijkswaterstaat). Holenderski automobilklub ANWB alarmował, że to tegoroczny rekord. Do tej pory najgorszym dniem dla kierowców był 7 kwietnia, kiedy z powodu złej pogody utworzyły się korki o łącznej długości aż 887 km. Różnica jest zatem spora.

Holenderskie stowarzyszenie ostrzega, że to dopiero początek jesiennych utrudnień na drogach. Trzeba przygotować się nie tylko na gorszą aurę, ale i wzrost ruchu (dzienny przyrost liczby korków wynosi nie mniej niż 17 proc.). Według danych ANWB od 2019 r. na drogach Niderlandów przybyło ponad 360 tys. pojazdów.

Znacząco zwiększył się także ruch ciężarówek i pojazdów dostawczych. Spore natężenie generuje także tzw. ruch podmiejski, co szczególnie odczuwa się południowej części kraju. Nie bez znaczenia jest także ograniczanie pracy zdalnej. Po pandemii coraz więcej pracowników wróciło do biur, do których dojeżdżają własnymi samochodami.

Arnoud Broekhuis z ANWB wskazuje także na najgorsze dni w tygodniu. Okazuje się, że najłatwiej o duże utrudnienia w godzinach szczytu we wtorki i czwartki. Trudniej jeździć także poza godzinami szczytu w środowe wieczory. "Obawiam się, że będziemy musieli częściej radzić sobie z tego rodzaju ekstremalnymi warunkami" – dodaje Broekhuis.