Polscy kierowcy jak mantrę powtarzają, że fotoradary ustawiane są przy drogach wyłącznie po to, żeby "wyciągać" od kierujących pieniądze. Pomijają przy tym fakt, że praktycznie żadne z urządzeń nie robi zdjęć osobom, które jadą zgodnie z przepisami. Takich zarzutów kierowcy zazwyczaj nie kierują natomiast w stronę policjantów działających w ramach tzw. grup Speed. W tym przypadku nie ulega wątpliwości, że zatrzymywane do kontroli osoby złamały przepisy. A tych przypadków są dziesiątki tysięcy.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPonad 34 tys. przypadków przekroczenia dopuszczalnej prędkości
O skali przewinień kierujących świadczy liczba kontroli prowadzonych przez funkcjonariuszy z grupy Speed w woj. kujawsko-pomorskim. W 2024 r. mundurowi z tego garnizonu skontrolowali 46 tys. 268 pojazdów, w tym 176 motocyklistów. Zatrzymani kierowcy popełnili aż 47 tys. 448 wykroczeń drogowych. Przeważającą większość stanowiło przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Takich przypadków było 34 tys. 165.
W związku z popełnionymi wykroczeniami policjanci z kujawsko-pomorskiego nałożyli na kierujących 39 tys. 052 mandaty karne, w tym 28 tys. 524 za zbyt szybką jazdę. W 535 przypadkach mundurowi zatrzymali kierowcom prawa jazdy, głównie za przekroczenie prędkości o ponad 50 km na godz. w obszarze zabudowanym. W ten sposób uprawnienia straciło 340 osób.
Wciąż dużo pijanych kierowców
Efektem działań kujawsko-pomorskiej drogówki były również 832 wnioski do sądu o ukaranie za wykroczenia drogowe. Nie obyło się także bez przestępstw w ruchu drogowym. Tych było 284 i głównie dotyczyły one kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i niestosowania się do zakazów sądowych. Ponadto mundurowi zatrzymali 2168 dowodów rejestracyjnych.
Policjanci zwracają uwagę, że to szybkość, m.in. niedostosowanie prędkości do warunków jazdy, wciąż jest główną przyczyną wypadków drogowych. Częstymi źródłami tragicznych zdarzeń są również brawurowa jazda i agresywne zachowania w stosunku do innych uczestników ruchu drogowego.