Gdzie znaleźć prawdziwych fachowców? Postanowiliśmy sprawdzić, na ile wiarygodne mogą być opinie różnych warsztatów. Dobrze nam znanego Peugeota 406 zapisaliśmy na przegląd w pięciu miejscach: w ASO, w serwisach sieci Midas, Norauto i Shell oraz w okręgowej stacji kontroli pojazdów. Wszędzie informowaliśmy, że chcemy kupić to auto, prosimy więc przede wszystkim o ustalenie, czy miało ono w przeszłości wypadek oraz jakie poważniejsze usterki wymagają szybkiej czy też kosztownej naprawy. Wyniki tego testu okazały się dość nieoczekiwane. Nieraz narzekamy przecież (i czytamy o tym w listach od czytelników) na jakość usług ASO. Tym razem jednak fachowcy ze stacji autoryzowanej okazali się bezkonkurencyjni, jeśli chodzi o kompetencje do oceny stanu auta. Najlepsza okazała się stacja autoryzowanaPracownicy ASO jako jedyni prawidłowo wskazali, które elementy były naprawiane po wypadku. Precyzyjnie (może nawet z pewną nadgorliwością, ale to można wybaczyć - mieli przecież szukać wad) ustalili też, które podzespoły wymagają interwencji mechanika. Wszystko w czytelny sposób opisali i oszacowali koszty usunięcia usterek. Niekompetencji nie można też zarzucić diagnostom ze stacji kontroli pojazdów. Trafnie ocenili, że Peugeotem można poruszać się bezpiecznie, ale odmówili wszelkich innych ocen stanu auta. Spośród fast-fitów tylko serwis Shella wypadł przyzwoicie, jednak nie pod względem oceny bezwypadkowości. W warsztatach szybkiej obsługi fachowców od blach i lakieru nie szukajcie. Już lepiej zapoznać się z artykułem, który zamieszczamy na dwu następnych stronach.Różne ocenyO tym, jak przebiegały oględziny w pięciu odwiedzanych przez nas firmach i jakie wady pojazdu znaleźli diagności, czytaj w najnowszym wydaniu "Poradnika AŚ".Nie wszystko można łatwo sprawdzićNie oczekujmy, że szybka ocena stanu technicznego, nawet jeśli prowadzona jest w sposób profesjonalny, powie nam wszystko o przeszłości i obecnym stanie samochodu. Przykładowo nie zawsze da się gołym okiem wykryć, że nadwozie było kiedyś naprawiane w sposób niewłaściwy, szczególnie jeśli ktoś dołożył starań, by ukryć wypadkową przeszłość pojazdu (dotyczy to przede wszystkim stosunkowo nowych aut "z wyższej półki", bo wtedy takie zabiegi stają się naprawdę opłacalne). Optycznie auto może być naprawdę bez zarzutu i dopiero np. dziwne zachowanie podczas jazdy zdradzi, że coś jest nie w porządku. Pełna weryfikacja możliwa będzie dopiero w trakcie tzw. badania punktów stałych nadwozia, które wymaga jednak specjalistycznego sprzętu, jakim dysponują jedynie nowoczesne warsztaty blacharskie. Co może przyrząd, a co fachowiecNie ulegajmy magii wydruków! Raporty o stanie amortyzatorów czy hamulców drukowane przez urządzenia diagnostyczne będą dla nas właściwie bezwartościowe bez właściwego komentarza ze strony fachowca. Profesjonalizmu i odpowiednich przyrządów wymaga diagnostyka sterowników i układów elektronicznych, których w autach jest coraz więcej. Nie da się ukryć, że fachowcy z ASO są w najlepszej sytuacji, mają bowiem dostęp do odpowiedniego sprzętu i dokumentacji technicznej.