- Miko Marczyk na trasie Łódź — Paryż i z powrotem przejechał 2873 km na jednym zbiorniku, ustanawiając nieoficjalny rekord Guinnessa
- Rekord został osiągnięty standardową Skodą Superb IV generacji z silnikiem 2.0 TDI i zbiornikiem paliwa o pojemności 66 litrów
- Średnie zużycie paliwa na trasie wyniosło 2,6 litra na 100 km, przy przeciętnej prędkości 80 km na godz.
Miko Marczyk tak napisał na swoim profilu na Facebooku:
— "Po dłuższej drzemce, wracam do Was z potwierdzeniem wyniku— 2873km!
Dziękuję wszystkim, którzy trzymali kciuki przez całą trasę
Teraz czas na weryfikację materiałów dowodowych, musimy dostarczyć komisji wszelkie dokumenty, zdjęcia i nagrania, aby nasz wynik został uznany przez Guinnessa jako rekord".
- Przeczytaj także: Z mechanikiem przetestowaliśmy pięć kombi z dieslem do 30 tys. zł. Od Skody po Toyotę
Wszystko więc wskazuje, że najmłodszy w historii Rajdowy Mistrz Polski (tytuł wywalczył w 2019 r.) pobił rekord Guinnessa. Za kierownicą Skody Superb wyjechał w środę z jego rodzinnej Łodzi do Paryża. Tam zawrócił i wyruszył w drogę powrotną.
Jak pisał na Facebooku o pokonaniu tej trasy myślał już jako 20-latek. Wtedy sądził, że było to niemożliwe, ale postępy w technice motoryzacyjnej, jakie nastąpiły od tego czasu, skłoniły go do podjęcia próby.
Wybór auta padł na Skodę Superb IV generacji z silnikiem 2.0 TDI o mocy 150 KM. Było to produkcyjne auto z możliwie jak najbardziej bazową konfiguracją i 66-litrowym zbiornikiem paliwa.
Po drodze do Paryża dzielił się w sieci postępami z trasy. Po 1500 km "zameldował się" w Disneylandzie.
Jak informuje RMF FM, spalanie podczas trasy Łodź — Paryż wyniosło średnio 2,6 l paliwa na 100 km. Przeciętna prędkość wyniosła 80 km na godz. Dla obniżenia spalania szyby klimatyzacja była wyłączona, a szyby zamknięte dla poprawy aerodynamiki.
W wypowiedzi dla RMF FM, w rozmowie z Markiem Gładyszem, wskazuje, jak jeździć, aby spalać jak najmniej paliwa: — Przykładowo z górki trochę bardziej się rozpędzać, znowu pod górkę płynnie wytracać tę prędkość, zarządzać w ruchu w taki sposób, żeby nie trzeba było szarpać za kierownicę, tylko jechać bardzo płynnie. Polecam to tak naprawdę wszystkim, bo dzięki temu zaoszczędzimy trochę pieniędzy, ponieważ nasze spalanie będzie niższe, będziemy rzadziej wymieniać tarcze i klocki. Jest też mniejsze ryzyko, że stracimy prawo jazdy, bo nie jedziemy bardzo, bardzo szybko.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoSkoda Superb 2.0 TDI — co to za auto?
Skoda Superb czwartej generacji zadebiutowała stosunkowo niedawno, bo w marcu ubiegłego roku. Skoda jako jeden z coraz mniejszej liczby producentów oferuje to auto także z silnikami Diesla. Pod maską jest tutaj 2.0 TDI o mocy 150 KM i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 360 Nm w zakresie 1600 — 2750 obr. na min. Auto w bazowej specyfikacji z dieslem występuje z automatyczną, siedmiobiegową skrzynią DSG.
Skodę Superb Liftback 2.0 TDI kosztuje z bazowej wersji 156 950 zł.
Katalogowe zużycie paliwa Skody Suberb 2.0 TDI 150 KM wynosi 4,8-5,3 litra oleju napędowego na 100 km. Miko Marczyk na trasie Łodź — Paryż zużył znacznie mniej, bo według informacji RMF FM spalanie wyniosło 2,6 litra na 100 km.