Jak informuje policja z Puław, do zdarzenia doszło na ulicy Skowieszyńskiej w godzinach wieczornych, natomiast kierująca to mieszkanka gminy Końskowola. Kobieta jechała w kierunku ulicy Gościńczyk. W pewnym momencie próbowała ominąć auto, które zaparkowane było przy drodze, jednak pod wpływem 1,4 promila alkoholu to zadanie zupełnie ją przerosło.

Ostatecznie nikomu nic się nie stało, bo kobieta, najprawdopodobniej właścicielka zaparkowanej Hondy, zanim doszło do kolizji, weszła do mieszkania.

38-latka wjechała w Hondę Foto: KPP Puławy
38-latka wjechała w Hondę

Najbardziej zadziwiający jest jednak fakt, że o sytuacji nie poinformował policję żaden człowiek, ale... auto.

— Na numer alarmowy zadzwonił... jej samochód — informuje komisarz Ewa Rejn — Kozak z KPP Puławy.

Po zdarzeniu policjanci zabrali kobietę do policyjnego aresztu. Odebrali jej prawo jazdy. Sprawa trafi do sądu, a 38-latce grożą dwa lata pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, a także grzywna.

Przeczytaj także: Kierowca był zszokowany tym, co wydarzyło się przed maską jego samochodu [WIDEO]

38-latka wjechała w hondę Foto: KPP Puławy
38-latka wjechała w hondę

Samochody same donoszą na nietrzeźwych kierowców

To nie pierwsza tego typu sytuacja. W 2019 r. opisywaliśmy kolizję, do której doszło na parkingu podziemnym w centrum handlowym w Elblągu. Spowodował ją 20-latek, kierujący sportowym Mercedesem. Razem trzema pasażerami wpadł w poślizg, po którym z auta urwało się koło. Był pod wpływem środków odurzających. Wówczas także służby o kolizji zaalarmował pojazd.

System eCall

Tego typu sytuacja, gdy samochód sam wybiera numer alarmowy 112, dotyczy aut wyposażonych w system eCall. Jest to funkcja, którą znajdziemy w nowszych autach. Stała się obowiązkowa w pojazdach wyprodukowanych po 1 kwietnia 2018 r.

System działa na terytorium całej UE i w razie poważnego wypadku auto natychmiast łączy się ze służbami, by poinformować o zdarzeniu. Wówczas wysyła kilka danych, m.in. lokalizację, kierunek, w którym zwrócony jest pojazd, nr rejestracyjny czy dokładną godzinę kolizji lub wypadku — informuje serwis europa.eu. W praktyce sprawia to, że służby mogą szybciej przybyć na miejsce zdarzenia.