- 32-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju poruszał się Audi z papierową tablicą rejestracyjną
- Kierowca zignorował policyjne znaki do zatrzymania. Uciekał kilkanaście km
- Za popełnione wykroczenia kierowca otrzymał kilka mandatów na łączną kwotę 32,5 tys. zł. Sąd zastosował także tymczasowy trzymiesięczny areszt
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Trudno nie zwrócić uwagi na Audi poruszające się wieczorem po Jastrzębiu-Zdroju z tablicą rejestracyjną wykonaną z papieru. A takim samochodem poruszał się we wtorek 11 stycznia 2022 r. 32-letni mieszkaniec miasta wspólnie z dwoma osobami. Niestety kierowca zignorował policyjne sygnały do zatrzymania i rozpoczął szaloną ucieczkę. W pościg zaangażowano kilka radiowozów. Dwa z nich zostały uszkodzone.
W trakcie ucieczki kierujący Audi jechał pod prąd, uderzył w radiowóz i próbował zepchnąć go z drogi. Szalona jazda skończyła się dopiero po kilkunastu km. W miejscowości Kończyce Małe Audi zwolniło na skutek awarii silnika. Mimo to policjantom nie udało się od razu zatrzymać uciekinierów. Samochód udało się ponownie uruchomić, a kierujący ruszył na jednego z funkcjonariuszy. Krewkiego kierowcę powstrzymały dopiero strzały w samochód.
Podczas kontroli okazało się, że w Audi znajdowały się narkotyki, broń gazowa i pałka teleskopowa. Na tym nie koniec. 30-letni pasażer okazał się poszukiwanym w związku z rozbojem z grudnia 2021 r. Kierujący Audi poruszał się zaś bez uprawnień (orzeczono wobec niego sądowy zakaz kierowania pojazdami).
Kierowca wraz z poszukiwanym za rozbój trafili do aresztu na trzy miesiące. Na tym nie koniec. Za popełnione wykroczenia (zagrożenie w ruchu drogowym, spowodowanie dwóch kolizji, jazda bez wymaganej tablicy rejestracyjnej oraz naruszenie zakazu prowadzenia pojazdów) kierujący Audi otrzymał kilka mandatów na łączną kwotę 32,5 tys. zł. Policjanci wnioskują także o trzy lata zakazu prowadzenia pojazdów.