"C'est fini" - to koniec. Marka Renault znika z Chin. A ściślej – firma rezygnuje ze sprzedaży modeli spalinowych. Nie rezygnuje jednak z sieci serwisowej, by grono 300 tys. klientów nie zostało na lodzie. Oto konsekwencje decyzji o przekazaniu udziałów w spółce Dongfeng Renault Automotive (DRAC). Udziały Renault trafią do chińskiego partnera, czyli Dongfeng Motor. DRAC ma zaś zaprzestać działalności związanej z Renault.

Co dalej? Renault zapowiada szczegóły po publikacji nowego średnioterminowego planu. Póki co terminu nie zdradzono.

Wątpliwości dotyczą także kolejnych decyzji francuskiego koncernu. Renault pozostaje bowiem w Chinach na rynku lekkich aut dostawczych oraz elektryków. Francuzi będą zatem działać w ramach innych spółek, czyli eGT New Enegry Automotive, Renault Brilliance Jinbei Automotive (auta dostawcze m.in. na bazie Toyoty) oraz Jiangxi Jiangling Group Electric Vehicle. Niestety, póki co nie wyjaśniono, czy którakolwiek ze spółek będzie oferować w Chinach pojazdy z logo Renault.

W chińskiej strategii Renault nie zabrakło za to marki, która cieszy się dużą popularnością w Europie. Mowa o Dacii i jej pierwszym elektryku. W firmowym oświadczeniu stwierdzono, że Dacia Spring będzie niczym innym jak „pochodną” taniego elektryka Renault K-ZE, który w Chinach znany jest także jako Venucia e30 czy Dongfeng Aeolus EX1. Na elektryczną Dacię jeszcze trochę poczekamy. Dacia Spring trafi do sprzedaży w 2021 roku.