Geograficzna dywersyfikacja — takiego terminu używa fiński Nokian po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Producent opon szuka obecnie nowych mocy produkcyjnych i lokalizacji dla kolejnych zakładów poza obszarem Federacji Rosyjskiej. Nokian w Rosji jednak zostaje.

W odróżnieniu od innych koncernów oponiarskich Nokian nie zamierza rezygnować z rosyjskiego rynku oraz nowoczesnych zakładów we Wsiewołożsku w obwodzie leningradzkim. Firma w oświadczeniu przekazała, że chce zachować pewność, że zakłady będą pod jej pełną kontrolą. Dyrektor generalny Jukka Moisio, cytowany przez Reuters, przyznał, że nie chce, aby fabryka znalazła się w niepowołanych rękach i nie została wykorzystana do produkcji opon dla wojska. Co więcej, Nokian nie będzie już przyjmować zamówień na opony do ciężkich pojazdów w Rosji.

Zgodnie z nową strategią opony produkowane w Finlandii będą przeznaczone na rynek skandynawski i amerykański. Zakłady w Dayton w USA także obsłużą rynek amerykański. Otwartą kwestią pozostaje co z pozostałymi rynkami. Nokian deklaruje, że obecnie dąży do zwiększania dodatkowych mocy produkcyjnych. Czy to zatem oznacza, że możemy spodziewać się nowej fabryki?