24 maja, kilkanaście minut po godz. 17, mama przechadzała się z dziećmi po ul. Nowa Brama w Strzelcach Krajeńskich (woj. lubuskie). Wówczas z dużą prędkością w ich stronę nadjechał rowerzysta, który następnie z dużym impetem wpadł w siedmiolatkę prowadzącą swoją hulajnogę.

Dziewczynka nie była przygotowana na tak silne uderzenie. Dziecko natychmiast upadło na chodnik, a całe zdarzenie wyglądało przerażająco. Ostatecznie siedmiolatce nic się nie stało. Rowerzysta także upadł na ziemię, ale on także nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Sprawdź: Niebezpieczny trend na TikToku. Dwie osoby już zginęły

Wiózł w reklamówce zakupy, które w wyniku kolizji wypadły mu z torby. Szybko je pozbierał i oddalił się z miejsca wypadku, zostawiając matkę i dziewczynkę same. O zdarzeniu zostali poinformowani policjanci z miejscowej komendy w Strzelcach Krajeńskich.

Wydarzenie z udziałem rowerzysty i siedmiolatki zostało kolejno zakwalifikowane, jako takie, które sprawiało zagrożenie w ruchu drogowym. Całą sytuację zarejestrowały, umieszczone przy ul. Nowa Brama kamery monitoringu miejskiego. Policjanci weszli w posiadanie dowodów, na których podstawie ustalili tożsamość poszukiwanego mężczyzny.

Polecamy: GDDKiA wybrała wykonawcę dokumentacji drogi S10 i odcinka S50

25-latek został wezwany na komendę, gdzie przyznał się do winy. Z racji, że rowerzysta stworzył zagrożenie dla ruchu drogowego, sprawa trafi na wokandę sądu. Mężczyźnie grozi nawet 30 tys. zł grzywny.

(dk)