Szwajcarska parada 15 różnych modeli Ferrari zakończyła się spektakularną kraksą na jednym z zakrętów w kantonie Glarus. Kierowca Ferrari F40 najwyraźniej przecenił swoje możliwości, ponieważ rozbił swoje auto na jednej z barier. Na jednym z nagrań udostępnionych w sieci nie widać samej kolizji, ale słychać pisk opon tuż przed kraksą. Czyżby za ciężka noga?

Według lokalnych mediów interwencja służb policyjnych i medycznych nie była konieczna (sam przejazd po zamkniętym odcinku drogi zabezpieczała załoga ambulansu). Potrzebna była zaś laweta, by wywieźć rozbite Ferrari F40.

Warto wspomnieć, że Ferrari F40 to jedna z wyjątkowych włoskich konstrukcji. Samochód zbudowano bowiem na 40. urodziny marki. Do klientów trafiło nieco ponad 1,3 tys. egzemplarzy, które wytwarzano w Maranello przez kilka lat (od 1987 do 1992 r.). Model z silnikiem 2,9 l V8 o mocy 478 KM imponował osiągami. F40 rozpędzało się do 350 km/h. Na osiągnięcie 200 km/h potrzeba było nieco ponad 11 s.