W porcie w Świnoujściu zatrzymano 26-letniego obywatela Rumunii, który kierował ciągnikiem, mimo braku uprawnień do prowadzenia pojazdów. Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że jego prawo jazdy zostało skradzione. Po weryfikacji tej informacji przez rumuńską policję okazało się, że to nieprawda, a kierowca ma orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.

107 tys. paczek warte 2 mln zł

W ciągniku podróżował także o rok starszy pasażer. Obydwaj mężczyźni nie potrafili jednak wyjaśnić, co przewożą w naczepie. Strażnicy sprawdzili, że były to 33 palety z blisko 107 tysiącami paczek miętowych gum do żucia. Okazało się, że przewóz ten nie jest legalny. Polska strona, która poprosiła o pomoc szwedzkie służby, została poinformowana, że towar jest skradziony. Jego szacowana wartość to ok. 2 mln zł.

Naczepa ze skradzionym towarem Foto: Straż Graniczna
Naczepa ze skradzionym towarem

W związku z podejrzeniem o popełnienie przestępstwa obaj cudzoziemcy zostali zatrzymani. Pojazd z naczepą wypełnioną gumami do żucia zabezpieczono na terenie Straży Granicznej.

Zamiast transportu jest areszt

Zatrzymani obywatele Rumunii zostali przewiezieni do Prokuratury Rejonowej w Świnoujściu, gdzie usłyszeli zarzuty paserstwa umyślnego, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Po przesłuchaniu pasażer został zwolniony, natomiast kierowca trafił na trzy miesiące do aresztu na wniosek prokuratora.

Czy to największa kradzież gum do żucia w historii? Szczegóły tej niecodziennej sprawy wciąż są badane.