- Restomod rzadkiego dwudrzwiowego modelu Subaru powstanie w limitowanej serii na 25-lecie premiery Imprezy 22B STI
- Samochód otrzymał nowoczesne rozwiązania techniczne, czerpie także z doświadczeń startów w rajdach
- Ekstremalnie wysoka cena wspierana przez wyjątkowość oryginału i ograniczoną liczbę dostępnych egzemplarzy
Prodrive pokazało pierwsze dwudrzwiowe Subaru Imprezę 25 lat temu. Model z limitowanej serii zadebiutował w 1997 r. na salonie samochodowym w Tokio jako studium. Wiosną 1998 r. Subaru 22B STi zostało zaoferowane klientom, jednak nigdy nie było oficjalnie dostępne w Europie. Lwia część (400 sztuk) trafiła na rynek japoński, reszta do Wielkiej Brytanii i Australii.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoNajłatwiej rozpoznawalną różnicą było to, że o ile produkowane od 1992 r. Subaru Imprezy WRX były samochodami czterodrzwiowymi, o tyle 22B STI jest dwudrzwiowym coupé. Pokazujemy je w naszej galerii. Wyprodukowano tylko 424 egzemplarze, więc te, które przetrwały do dziś, są absolutnymi rarytasami na rynku youngtimerów, osiągającymi kosmiczne ceny.
Subaru Impreza 22B STI w nowym wydaniu lżejsza i mocniejsza
Przeczytaj też:
- Nie będzie Subaru Imprezy WRX STI. Może wrócić z elektrykiem
- Subaru Impreza 22B STI z 1998 r. w cenie BMW M5!
- Sprawdź internetową subskrypcję Auto Świata
Absolutnie kosmiczną cenę będzie miał też restomod, który Prodrive prezentuje na Goodwood Festival of Speed (23-27 czerwca 2022). Nowy model nie będzie dokładną kopią oryginału, lecz nowoczesną interpretacją z zastosowaniem dzisiejszych rozwiązań technicznych, ale z zachowaniem kształtu i kultowego charakteru klasyka. Prodrive P25 jest mocniejszy i lżejszy od Subaru Imprezy 22B STI, ma też poprawioną aerodynamikę. Bazę stanowi oryginalne podwozie dwudrzwiowego WRX-a. Pokrywa silnika, błotniki, progi, obudowy lusterek bocznych, tylne skrzydło w stylu WRC i zderzaków wykonane są z włókien węglowych. Wszystko po to, żeby obniżyć masę P25 w stosunku do oryginału, który i tak nie był ciężki (1270 kg). Prodrive zapowiada, że szerokie zastosowanie lekkiego karbonu pozwoliło osiągnąć wynik poniżej 1200 kg.
Do napędu nowego wydania Subaru Imprezy 22B STI służy 4-cylindrowy, 2,5-litrowy bokser, również bazujący na oryginale, ale kompletnie przez Prodrive zmodernizowany. Silnik, współpracujący z turbosprężarką Garrett Motorsport, rozwija teraz moc 400 KM, a tytanowo-stalowy układ wydechowy marki Akrapovic ma wydobyć z niego niezwykłe brzmienie. Napęd przenoszony jest (oczywiście!) na cztery koła za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni sekwencyjnej, a szpery to kwestia honoru.
Technika restomoda Subaru Imprezy 22B STI rodem z auta wyczynowego
Samochód z system kontroli startu (launch control) z auta WRC, łączącym przepustnicę "fly-by-wire" i sprzęgło w pedale zamontowanym w podłodze i pozwalającym na automatyczne przejście przez pierwsze trzy biegi bez ingerencji kierowcy, przyspiesza od startu do "setki" w rewelacyjne 3,5 s.
Z dala od dróg publicznych hydrauliczny hamulec ręczny "fly off", również rodem z WRC, automatycznie odłączający centralny mechanizm różnicowy, odbierając napęd tylnym kołom, powinien dostarczyć kierowcy mnóstwo frajdy. Wtedy standardową tylną kanapę warto zamienić na oferowaną przez producenta klatkę bezpieczeństwa.
Tyle rajdowych rozwiązań technicznych nie dostaje się za darmo. Jeśli dodatkowo wziąć pod uwagę, że używane Subaru Imprezy 22B STI wyceniane są na ponad 1,5 mln złotych i pojawiają się na rynku niezwykle rzadko, to cena Prodrive P25 wynosząca 460 tys. funtów brytyjskich plus podatki, czyli ponad 2,5 mln zł netto, nie powinna specjalnie dziwić.
Po prezentacji na Goodwood Festival of Speed pierwsze egzemplarze trafić mają do klietów jeszcze w tym roku. Prodrive zamierza wyprodukować tylko 25 sztuk P25.