Auto Świat Wiadomości Aktualności Tesla Roadster znowu opóźniona. Tym razem z powodu modnej wymówki

Tesla Roadster znowu opóźniona. Tym razem z powodu modnej wymówki

Prawie cztery lata czekania? Poczekamy jeszcze dłużej. Elon Musk zapewnił na Twitterze, że przed 2023 r. nie zobaczymy nowej Tesli Roadster na drogach. Oficjalnym powodem przesunięcia uruchomienia produkcji są opóźnienia w globalnym łańcuchu dostaw. A może ten limitowany model po prostu nie jest priorytetem?

Czy ta nowa Tesla Roadster zmierza w kierunku produkcji seryjnej? Jeśli tak, to z pewnością nie z obiecaną prędkością 400 km/h
Zobacz galerię (7)
Tesla
Czy ta nowa Tesla Roadster zmierza w kierunku produkcji seryjnej? Jeśli tak, to z pewnością nie z obiecaną prędkością 400 km/h

Tesla Roadster swoją rolę odegrała znakomicie. Gdy w listopadzie 2017 r. Musk zaprezentował światu kolejną odsłonę Roadstera (od którego "zaczęła" się Tesla), ruszyła lawina przelewów na pokrycie kosztów rezerwacji. Dwie sekundy do "setki", ponad 400 km/h i 1000 km zasięgu zamknięte w seksownym opakowaniu. Kto by się nie skusił, mając akurat wolne 50 tys. dol.?

Przeczytaj też:

Problem w tym, że rewolucyjnie szybki samochód miał zacząć docierać do klientów już w 2020 r., ale – wiadomo – przyszła pandemia i pokrzyżowała plany. W maju tego nieszczęsnego roku Elon Musk ogłosił więc, że dostawy do klientów ruszą najwcześniej pod koniec 2021 r. Już w styczniu tego roku było wiadomo, że będzie to jednak rok 2022. Nadążacie? Dobrze, bo teraz pojawiła się kolejna data.

Tesla Roadster dopiero w 2023 r.

Nowa data, tradycyjnie już dla Elona Muska po prostu pojawiła się w jednym z komentarzy na Twitterze. Niezobowiązująco rzucony przez multimiliardera termin może być ostateczny, ale w żadnym wypadku nie jest wiążący. Z powodu przerw w dostawach części i utrudnionego transportu globalnego Roadstery zaczną trafiać do klientów dopiero w 2023 r. "Zakładając, że 2022 r. nie będzie mega dramatem" – zastrzega Musk.

Z perspektywy biznesowej decyzja o kolejnym przesunięciu debiutu rynkowego nie jest zaskakująca. Tesla Roadster wymaga zbudowania oddzielnej linii produkcyjnej (o ile nie będzie składana ręcznie w namiocie jak przez chwilę Model 3), seria aut będzie niewielka, a do tego kilkadziesiąt Roadsterów zostanie rozdanych za darmo klientom, którzy wygrali je w programie poleceń. Redakcja "Electrek" wyliczyła, że Musk będzie musiał ufundować w ramach nagrody aż 80 szt.!

Tesli dużo bardziej opłaca się uruchomić w terminie masową produkcję postapokaliptycznego superpikapa. Zgodnie z obietnicą Cybertruck ma zacząć trafiać do klientów w przyszłym roku. Innym ważnym tematem jest wciąż rozwijany projekt elektrycznej ciężarówki Tesla Semi. Roadsterowi może być trudno się przebić. Pozostaje nam mieć nadzieję, że "2022 r. nie będzie mega dramatem".

Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji