• Statystyki pokazują, że kierowcy samochodów niemieckich marek premium mogą powodować nawet o 55 proc. droższe szkody niż prowadzący Hyundaia
  • Prym wiodą najpopularniejsze samochody niemieckich marek, na czele z BMW. Przez to ich ubezpieczenie jest droższe
  • W porównaniu do pierwszej połowy zeszłego roku, w tym samym czasie 2022 r. kwoty odszkodowań wzrosły o 5 proc.
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Ranking marek, których kierowcy są sprawcami najdroższych wypadków został sporządzony przez Towarzystwo Ubezpieczeń Compensa. Na podstawie dziesięciu najpopularniejszych marek w Polsce według Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK), przeanalizowano szkody spowodowane przez kierowców aut tych producentów.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Z całej dziesiątki najdroższe szkody powodują kierujący BMW, później są: Mercedes, Audi i Volkswagen. To zatem marki stereotypowo uwielbiane przez Polaków. Na drugim biegunie są z kolei kierowcy Hyundaia i Dacii. Ci generują zdecydowanie mniejsze koszty dla ubezpieczycieli.

Wartości szkód spowodowanych przez BMW są aż o 55 proc. wyższe niż przez samochody marki Hyundai. Dla innych producentów ze szczytu różnice są mniejsze, jednak i tak zauważalne. Dla Mercedesa różnica to 29 proc., Audi 27 proc., a Volkswagena 22 proc. Dalej w statystykach jest Skoda (17 proc.), Ford (16 proc.), Kia (12 proc.), Toyota (10 proc.) i Dacia (6 proc.).

Statystyki pokazują ryzyko, jakie ponosi ubezpieczyciel

Te statystyki pokazują, skąd biorą się różnice w cenach ubezpieczenia dla poszczególnych marek. Właśnie tego rodzaju informacje pomagają ubezpieczycielom na wycenianie składek ubezpieczeń. Nie bez powodu stawki za polisę na samochody niemieckich marek premium są wyższe. To jednak nie wszystko, bo oczywiście liczy się również wiek pojazdu, czy pojemność i moc silnika.

Na podstawie takich danych, towarzystwa ubezpieczeniowe kalkulują ryzyko spowodowania wypadku lub kolizji. Dlatego nawet ubezpieczając BMW, ale ze słabszym silnikiem zapłacimy mniej niż ten sam model, który ma dużo mocniejszą jednostkę napędową.

Na cenę składki może mieć wpływ nawet kolor

Takich statystyk prowadzonych jest bardzo dużo, dlatego do ostatecznej wyceny ubezpieczenia liczy się też staż za kierownicą, wiek kierowcy i historia szkód. Mało tego, znaczenie może mieć nawet kolor i rodzaj paliwa, jakim jest zasilany nasz samochód. Nie bez znaczenia jest również roczny przebieg — im więcej kilometrów robimy na drogach, tym większa szansa na kolizję.

Przykładowo, jeśli właściciel ubezpiecza BMW z mocnym benzynowym silnikiem, dla ubezpieczyciela jest to sygnał, że potencjalnie jego jazda będzie agresywna i szybka, a zatem również bardziej niebezpieczna. Oczywiście nie można wszystkich "wrzucać do jednego worka", ale dla ubezpieczyciela to dmuchanie na zimne. Ponadto utrzymują się oni właśnie ze składek, dlatego każda wypłata odszkodowania, to strata ubezpieczyciela.

Wypłaty odszkodowań coraz wyższe

Co więcej, jak informuje Polska Izba Ubezpieczeń, w pierwszej połowie 2022 r. średnia wartość odszkodowań i świadczeń wypłacanych w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC wyniosła 8769 zł. To więcej o 5 proc. w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym.