Do tragicznego wypadku doszło w USA w stanie Karolina Północna, w wyniku którego zginął 47-letni mężczyzna. Jak podaje serwis fox29.com, kierowca wracał w nocy z urodzin swojej najstarszej córki i kierował się trasą wyznaczoną przez jedną z usług nawigacji GPS. Niestety okazało się, że narzędzie zawiera nieaktualne dane, przez co wskazana trasa poprowadziła go przez nieistniejący już od 2013 r. most. W wyniku tego błędu 47-latek wjechał prosto do wody.

Brakowało nie tylko mostu

Fatalny wypadek sprowokował dyskusję na temat niebezpiecznego odcinka trasy. Według wypowiedzi jednego z członków rodziny kierowcy, most został zniszczony w 2013 r. przez powódź i od tamtego czasu nigdy nie podjęto się jego naprawy. Co gorsze, w miejscu zniszczonego mostu nie pojawiły się żadne znaki ostrzegawcze lub bariery zabezpieczające.

Jak się okazuje, problemem może tu być prawo stanowe Karoliny Północnej. Wypadek wydarzył się na prywatnej drodze w hrabstwie Catawba. Jak tłumaczy Amy McCauley, dyrektorka ds. komunikacji hrabstwa, zgodnie z prawem stanowym hrabstwa nie mają uprawnień do utrzymywania dróg prywatnych, jak i publicznych.