Dzięki monitoringowi oraz czujności internautów udało się zidentyfikować samochód biorący udział w wypadku i zatrzymać cztery osoby - trzech mężczyzn i kobietę, którzy byli w stanie nietrzeźwości.
Warszawa. Wypadek na Mokotowskiej. Wiadomo, kto prowadził
Zdaniem prokuratury sprawcą jest 41-letni mężczyzna, który ma na swoim koncie już wcześniejsze wykroczenia drogowe i orzeczony przez sąd 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Usłyszał zarzuty. Są poważne: narażenie życia i zdrowia pieszego oraz złamanie wcześniej wydanego zakazu sądowego.
41-latek działał w warunkach recydywy. Miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów wydany w 2020 r. przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli na okres 15 lat za kierowanie pod wpływem alkoholu i łamanie sądowych zakazów, za co odbył karę bezwzględnego pozbawienia wolności
- informuje Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji.
Potrącony pieszy trafił do szpitala. Na szczęście nie odniósł poważniejszych obrażeń i po uzyskaniu pomocy medycznej wrócił do domu.
Łukasz Ż. jest już w Polsce
Przypomnijmy, że to kolejny wypadek w ostatnim czasie w Warszawie, którego prawdopodobnym sprawcą był drogowy recydywista z zakazem prowadzenia pojazdów. Łukasz Ż., prawdopodobny sprawca tragicznego i głośnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, jest już w Polsce. Po zdarzeniu mężczyzna uciekł do Niemiec. Na podstawie zgody niemieckiego sądu, w ramach procedury ENA, poszukiwany wrócił już do kraju.
Łukasz Ż. jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Kierowca volskwagena arteona, prowadzonego prawdopodobnie przez Łukasza Ż., z pełnym impetem uderzył w tył jadącego przed nim forda, który następnie uderzył w bariery energochłonne.
Więcej o okolicznościach wypadku pisaliśmy w tym tekście: Wypadek na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie