Wyprawa Positive Ways Polska, klubu zrzeszającego właścicieli sportowych samochodów, w ciągu pięciu dni odwiedziła pięć miast i pokonała łącznie 968 km, a wszystko to w celu charytatywnej zbiórki pieniędzy dla dziecięcego hospicjum. Trzydzieści szybkich i bardzo drogich aut, modele Ferrari, Lamborghini, Aston martin i McLaren, przemierzyło trasę z Sopotu do Zakopanego.
Przeczytaj też:
Podczas wyprawy odbywały się miejskie parady całej grupy oraz licytacje przejażdżek wybranymi autami. Jak informują organizatorzy, podczas imprezy udało się zebrać 170 tys. zł. To bez wątpienia duży sukces, jednak finał wyprawy zakończył się małym zgrzytem. Grupa zrobiła spore zamieszanie i hałas w stolicy Tatr, co nie do końca spodobało się mieszkańcom i... policji.
Jak poinformowała policja z Zakopanego, kierowcy urządzali niebezpieczne wyścigi po ulicach miasta i znacznie przekraczali prędkość. Dla młodego kierowcy Lamborghini zakończyło się to utratą prawa jazdy oraz mandatem 400 zł i 10 pkt karnymi. Mężczyzna jechał 119 km/h w terenie zabudowanym.