- Policjanci dysponują wadliwymi bloczkami mandatowymi
- Izba Skarbowa rozpoczęła procedurę reklamacyjną dotyczącą wadliwych bloczków mandatowych
- Brak szacowanego czasu rozwiązania problemu wadliwych bloczków mandatowych
W najnowszym doniesieniu RMF FM ujawniono, że funkcjonariusze polskiej drogówki zmierzyli się z nietypowym problemem. Dostarczone im niedawno bloczki mandatowe, które są codziennym narzędziem pracy, okazały się wadliwe. Brak podstawowej funkcji samokopiowania zmusza mundurowych do powrotu do metod sprzed lat – muszą stosować kalkę kopiującą, by odwzorować wpisy z mandatów.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoNiespodziewany problem utrudnia pracę, ale czy mandaty są ważne?
Ten niespodziewany technologiczny regres, jak relacjonują policjanci w rozmowie z RMF FM, sprawia wrażenie, jakbyśmy cofnęli się w czasie. Pomimo tej niedogodności, funkcjonariusze zapewniają, że dla osób, które dostały mandaty, nic się nie zmienia. Są one ważne, nawet jeśli są wystawione na wadliwych drukach. To w pełni legalne i skuteczne oraz rejestrowane w systemie mandaty. Jedynym problemem jest brak funkcji samokopiowania, która utrudnia i przedłuża proces wystawiania mandatu.
Izba skarbowa podjęła już analizę sytuacji związanej z defektem bloczków mandatowych i rozpoczęła procedurę reklamacyjną. Na obecnym etapie nie został jednak podany żaden szacowany czas rozwiązania problemu. Policjanci i kierowcy muszą na razie pogodzić się z koniecznością stosowania archaicznych rozwiązań w codziennej pracy drogówki.