Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że kradzieże są ogólnoświatowym problemem. Ale w niektórych przypadkach złodzieje wykazują się swoistą bezczelnością, w szczególności, gdy ofiarami ich procederu padają ci, którzy mają tropić złodziei, czyli policjanci. A z taką sytuacją miała do czynienia policja z San Francisco w USA, której radiowozy zostały ograbione z katalizatorów.

Jak donosi serwis Carscoops, nawet używane katalizatory są cennym łupem dla złodziei, bo mogą kosztować ponad 1 tys. dolarów. Z opublikowanych przez MissionLocal informacji wynika, że w dniach poprzedzających 12 września te kosztowne elementy skradziono z czterech oznakowanych pojazdów. Carscoops zauważa, że zaskakujące jest to, iż okradzione radiowozy stały przed budynkiem, w którym stacjonuje m.in. lokalny oddział SWAT (Special Weapons and Tactics), czyli wyspecjalizowana jednostka policji.

Okazuje się, że problem z kradzieżami katalizatorów jest tak poważny, że nawet sami policjanci nie mają nadziei na odnalezienie skradzionych części. Potwierdził to jeden z funkcjonariuszy, który również przyznał, że nie był to pierwszy tego typu przypadek. Powołując się na lokalną stację informacyjną KRON4, Carscoops wskazuje na ogromną skalę kradzieży. W efekcie w San Francisco wydano rozporządzenie, zgodnie z którym nielegalnym jest nawet posiadanie używanego katalizatora.