- Pod maską topowego Raptora znajdziemy silnik 5.2 V8 o mocy 700 KM
- Inżynierowie Forda zadbali o dopasowanie poszczególnych podzespołów do ekstremalnych warunków jazdy
- Produkcja seryjna modelu wystartuje pod koniec tego roku w USA
Historia Forda F-150 sięga już 14 generacji, a wersja Raptor oferowana była dotychczas w trzech, które uchodziły za wzorce w swojej klasie zbliżone pod względem konstrukcyjnym do wyczynowych modeli startujących w legendarnym rajdzie Baja 1000. Najnowsza odsłona tego modelu idzie o krok dalej i staje się prawdziwą pustynną bestią i jednocześnie najmocniejszym seryjnie produkowanym Raptorem w historii.
Ford F-150 Raptor R – pokaz siły
Pod maską ekstremalnego pikapa znajdziemy ośmiocylindrowy, doładowany silnik benzynowy o pojemności 5,2 l, który osiąga moc 700 KM i maksymalny moment obrotowy 868 Nm (w "zwykłym" Raptorze pracuje 3.5 V6 o mocy 406 KM i momencie 678 Nm). To jednostka pochodząca z Mustanga Shelby GT500 odpowiednio przystosowana przez dział Ford Performance do charakteru pikapa. Lista modyfikacji obejmuje m.in. nowe koło pasowe, zwiększenie momentu obrotowego w niskim i średnim zakresie obrotów, kolektory wydechowe wykonane ze stali nierdzewnej, chłodnicę oleju i filtry. Zwiększono też objętość układu dolotu powietrza o 66 proc. oraz zmodernizowano 10-biegową skrzynię SelectShift. Na tym nie koniec.
Raptor R dostał nową oś przednią z wytrzymalszym korpusem mechanizmu różnicowego i aluminiowym ożebrowaniem osłony nośnej oraz przekładnię hydrokinetyczną gwarantującą płynną jazdę w każdych warunkach. Nowy jest także podwójny układ wydechowy z przelotowym tłumikiem i systemem aktywnych zaworów. Do wyboru kilka trybów pracy napędu i układu jezdnego: Normal, Sport, Quiet i Baja. Kierowca może też dopasowywać działanie wybranych układów auta do własnych preferencji w trybie MyMode, który można aktywować jednym przyciskiem "R" umieszczonym na kierownicy.
Jeszcze większe wrażenie robią zmiany wprowadzone w zawieszeniu. Znajdziemy tu pięciodrążkowy układ przy tylnej osi z długimi drążkami wzdłużnymi, drążek Panharda i 24-calowe sprężyny śrubowe, do tego elektronicznie sterowane amortyzatory Fox Live Valve ze specjalnymi czujnikami, które stale monitorują warunki jazdy i dopasowują siłę tłumienia do nawierzchni oraz stylu jazdy. Imponujący jest także skok 37-calowych kół: 330 mm z przodu i 358 mm z tyłu, ułatwiający pokonywanie piaszczystego i kamienistego terenu. Prześwit Raptora R to rekordowe w klasie 333 mm.
Ford F-150 Raptor R – terenowy szyk
Jak przystało na topowy wariant inżynierowie Forda zadbali o jego odpowiedni wygląd już na pierwszy rzut oka zdradzający potężne możliwości auta. Raptor R zyskał więc powiększoną pokrywę silnika z dużymi wylotami powietrza, pomalowany na czarno grill, oznaczenia "R" w kolorze Code Orange z przodu, na masce silnika przy wylotach powietrza oraz na tylnej klapie, a do tego specjalnie zaprojektowaną grafikę na tylnych błotnikach nawiązującą do spękanej pustynnej ziemi.
We wnętrzu uwagę zwracają kubełkowe fotele Recaro obszyte czarną skórą i Alcantrą oraz elementy wykończenia kokpitu z włókien węglowych. Standardem jest system multimedialny Sync4 z 12-calowym ekranem dotykowym, współpracujący z Apple CarPlay, Android Auto i opcją zdalnych aktualizacji oprogramowania Ford Power-Up. Do dyspozycji użytkowników jest też armia elektronicznych asystentów, w tym m.in. Trail Turn Assist pozwalający zmniejszyć promień skrętu w ciasnych zakrętach, Ford Trail Control (kontrola szlaku), czyli inteligentny tempomat terenowy oraz Trail 1-Pedal Drive umożliwiający kontrolowanie przepustnicy i hamowania za pomocą tylko jednego pedału – ta funkcja przydaje się np. podczas "pełzania" po skałach.
Produkcja seryjna nowego Raptora R wystartuje w fabryce w Dearborn w stanie Michigan pod koniec tego roku, ale Ford już teraz rozpoczął przyjmowanie zamówień na flagowego F-150. Szkoda, że na razie tylko na rynku północnoamerykańskim.