- Mocno zmieniona w stosunku do poprzednich generacji kanciasta i dość surowa stylistyka nadaje nowym Nissanom nowoczesny, wyrazisty charakter
- Silniki V6, 9-stopniowe automatyczne skrzynie biegów i napęd 4x4 lub 4x2 – w obu samochodach
- Pikap w wersji Pro-4X przygotowany jest do zadań w trudny terenie
- SUV może teraz przewieźć 8 osób w trzech rzędach siedzeń
Nowy Nissan Pathfinder i Nissan Frontier wydają się z naszego, europejskiego punktu widzenia duże, ale w standardach amerykańskich są zaledwie średnie. Duży SUV Nissana w USA to mierząca 5,3 m długości Armada, a największym pikapem oferowanym przez Japończyków jest tam Titan XD, którego długość to prawie 5,8 m.
Nowy Nissan Frontier już nie będzie Navarą?
Trzecia generacja Nissana Frontiera wejdzie na rynek latem z 3,8-litrowym silnikiem V6 o mocy 314 KM (maks. moment obrotowy 381 Nm) i 9-stopniową automatyczną skrzynią biegów, które instalowane były od zeszłego roku w poprzednim modelu. Stylistycznie nowy Frontier bardzo różni się od poprzednika, ma się stać także niezależnym modelem, a nie amerykańską wersją Navary. Kanciaste kształty nadają pikapowi masywny wygląd, a design i wykończenie wnętrza plasują go z dala od ciężarówkowych standardów. Najbardziej wyrazisty wygląd mają topowe warianty PRO-4X (z napędem 4x4) i PRO-X (z napędem na tylne koła).
Zarówno Pro-X, jak i Pro-4X wyposażono w amortyzatory Bilsteina, tylną oś Dana, ledowe światła i 17-calowe felgi z oponami terenowymi, ale tylko w bardziej zaawansowanym Pro-4X zainstalowano 3 płyty osłaniające spód auta (Pro-X ma tylko jedną), elektroniczną blokadę tylnego mechanizmu różnicowego i kamerę monitorująca widok dookoła auta z trybem off-road. Obraz z kamery jest wyświetlany na ekranie multimediów, ostrzegając kierowcę przed terenowymi utrudnieniami.
Nowy Nissan Pathfinder rezygnuje ze skrzyni CVT
W przypadku Nissana Pathfindera debiutująca właśnie generacja nosi numer 5. Podobnie jak w Frontierze zmiana stylistyki wyszła SUV-owi na dobre – 5,0-metrowej długości SUV prezentuje się masywnie i dość surowo, ale niewątpliwie ma swój charakter. We wnętrzu znajdują się trzy rzędy siedzeń, Pathfinder może więc przewieźć nawet 8-osobową rodzinę. Poprzednik mieścił w 3. rzędzie tylko dwóch pasażerów.
Nowy Nissan Pathfinder napędzany jest w 3,5-litrowym silnikiem V6 o mocy 288 KM i momencie obrotowym 351 Nm, za zmianę biegów odpowiada 9-biegowy „automat”, a nie tak jak poprzednio – bezstopniowa. Napęd przenoszony jest standardowo na przednie koła, ale w ofercie znajdą się też wersje z napędem 4x4 – z siedmioma trybami jazdy (Standard, Sport, Eco, Śnieg, Piasek, Błoto/koleiny i Holowanie).
Podobnie jak nadwozie, wnętrze nowego Nissana Pathfindera nabrało wyrazistszych kształtów. Do wyposażenia standardowego należą multimedia obsługiwane za pomocą 8-calowego ekranu dotykowego, kompatybilne z Apple CarPlay i Android Auto. Na drugim, 7-calowym ekranie wyświetlane są wskaźniki. W droższych wariantach wyposażenia pojawia się 9-calowy ekran multimediów, 12,3-calowy kokpit i 10,8-calowy wyświetlacz head-up. Wszystkie nowe Pathfindera będą miały ledowe reflektory i zespół asystentów, wśród nich: system automatycznego hamowania awaryjnego, system monitorowania martwego pola z funkcją ostrzegania o ruchu poprzecznym z tyłu, system ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu oraz automatyczne światła drogowe.
Japoński koncern w swoich materiałach podkreśla, że zarówno Nissan Pathfinder, jak i Nissan Frontier, które trafią do salonów dilerskich w USA latem, będą pochodzić z amerykańskich fabryk. Polscy klienci tych aut raczej w salonach sprzedaży nie zobaczą. Z zainteresowaniem czekamy za to na nową generację Qashqaia, której premiera spodziewana jest już 18. lutego.
.