1. Insignia rzeczywiście wygląda teraz jak sportowe auto
Zdaniem Opla nowa nazwa limuzyny tej marki, Insignia Grand Sport, w pełni odzwierciedla dynamiczny charakter auta, którego nowa generacja zyskała modną sylwetkę coupe. Rzeczywiście, auto teraz wygląda lepiej niż poprzednia generacja. Ma zwiększony o 9,2 cm rozstaw osi oraz skrócone zwisy. Taki zabieg zawsze się sprawdza, jeśli chodzi o projektowanie sportowej sylwetki. Ponadto nowa Insignia jest nieco dłuższa od obecnej i mierzy 489,7 cm. Jest też nieco niższa: konkretnie o 2,9 cm. W Oplu twierdzą, że cała sylwetka przypomina pojazd Monza Concept. Nie jest to uderzające podobieństwo, ale coś w tym jest.
2. Limuzyna Opla straciła sporo kilogramów
Insignię zbudowano, jak wiele innych niedawno pokazanych modeli, wykorzystując gdzie to tylko możliwe (i ekonomicznie uzasadnione) aluminium oraz wysokowytrzymałą stal. Podwozie i nadwozie jest więc lżejsze niż w pierwszej generacji modelu i to całkiem sporo. Opel twierdzi, że w niektórych wersjach różnica ta wyniesie nawet 175 kg! To bardzo duża zmiana na korzyść. Prowadzi ona do zmniejszania zużycia paliwa i poprawy osiągów bez zwiększania mocy silnika. Szkoda tylko, że na razie nic nie wiemy o jednostkach, które pojawią się pod maską nowej Insigni.
3. Wygląd to nie jedyna sportowa cecha Insigni Grand Sport
Nowa limuzyna nie tylko wygląda jak coupe, ale – tak przynajmniej twierdzą w Oplu – ma się też prowadzić jak sportowe auto. To zasługa technologii. Po pierwsze, Insignia ma nowe zawieszenie z pięciowahaczowym układem przy tylnej osi. Bardzo skomplikowanym. Po drugie, w opcji ma mieć napęd 4x4 skalibrowany pod kątem maksymalnego wykorzystania przyczepności: rozdział momentu napędowego poprzez sprzęgła wielopłytkowe realizowany jest tak, by poprawiać trakcję. Przykładowo, na zakrętach więcej momentu może trafiać na tylne zewnętrzne koła, by nieznacznie zwiększać nadsterowność. Dodatkową atrakcją jest zawieszenie FlexRide, którego charakterystyka zmienia się zależnie od wybranego trybu jazdy: Standard, Sport lub Tour. Wybór ten determinuje też zachowanie układu kierowniczego, przepustnicy, skrzyni biegów.
4. Insignia ma być bardzo wygodna
Opel w szczególności szczyci się bardzo wygodnymi fotelami, które – co przedstawiciele marki bardzo wyraźnie podkreślają – mają atest organizacji AGR, czyli „Kampanii na rzecz zdrowych pleców”. Oczywiście siedzenia te nie są standardem, lecz dodatkową opcją. Mają one nie tylko ergonomiczne kształty, które można dostosować do swoich potrzeb, wykorzystując wypełniane powietrzem poduszki, ale też wyposażone są w opcję masażu, wentylacji i ogrzewania. Na nasz komfort, przynajmniej zimą, wpływa też ogrzewana przednia szyba – nie ma problemu z zeskrobywaniem lodu. Inna cecha wpływająca na komfort to nowy, 8-biegowy automat – podobno zmienia przełożenia tak płynnie, jak żadna inna skrzynia. Początkowo ma być dostępny tylko w wersjach 4x4. Zobaczymy.
5. Będzie w niej pełno nowych technologii
W Oplu są najbardziej dumni z kolejnej generacji LED-owych reflektorów IntelliLux. To matrycowy system adaptacyjnego oświetlenia. Sprytne światła drogowe, które mogą oświetlać drogę na odległość do 400 metrów, potrafią też świecić tak, by nie oślepiać innych kierowców. W najnowszym wydaniu reflektory IntelliLux składają się z aż 32 segmentów LED. To liczba dwa razy większa niż w Astrze, choć mniejsza niż np. w Mercedesach klasy E i S. Kolejna technologiczna ciekawostka to nowy system HUD – pokazujący na linii wzroku kierowcy najważniejsze informacje takie, jak np. prędkość. Na koniec pozostaje system multimedialny z bezramkowym ekranem dotykowym, który potrafi komunikować się ze smartfonami i uruchamiać wybrane aplikacje zgodne z Apple CarPlay i Android Auto.
6. Insignia może pełnić funkcję mobilnego hot-spotu Wi-Fi
Pokładowy system multimedialny to oczywiście dobrej klasy sprzęt audio, nawigacja, ale także – to konieczne w dzisiejszych czasach – mobilny punkt dostępu do internetu. Pokładowe Wi-Fi wykorzystuje moduł 4G/LTE i pozwala wszystkim pasażerom korzystać z dobrej jakości połączenia z internetem. Nowością będzie zaś system OnStar dający dostęp do różnych serwisów informacyjnych i usług, w tym do usługi osobistego asystenta. W razie potrzeby pomoże on kierowcy i pasażerom Insigni, np. rezerwując nocleg w hotelu lub kupując bilety do kina bądź teatru.
7. Nie zabraknie też systemów dbających o bezpieczeństwo
Wszyscy mają mnóstwo elektroniki wyręczającej kierowcę, więc ma ją też Insignia. Istotnych nowości brak, ale możemy się spodziewać wszystkiego, co znajduje się na rynku i trafia do aut klasy średniej. Będą więc kamery 360 stopni, czyli pokazujące symulowany obraz z lotu ptaka, który bardzo ułatwia parkowanie. Będzie też naprawdę przydatny system wykrywający samochody nadjeżdżające z boku podczas cofania. To nieoceniona, realna pomoc podczas wyjeżdżania tyłem z miejsca parkingowego. Inne systemy to aktywny asystent pasa ruchu, adaptacyjny tempomat, czy też system wykrywania aut znajdujących się w martwym polu bocznych lusterek.