- W Porsche 911 Spirit 70 wcale nie chodzi o osiągi, choć i te są imponujące. Bazą dla nowego modelu był GTS Cabriolet z efektywnym hybrydowym układem napędowym o mocy 541 KM
- O co tu w ogóle chodzi? To trzeci z modeli z linii Heritage Edition. Poprzednie oddawały hołd latom 50.i 60. Teraz Porsche przygotowało coś dla miłośników lat 70.
- Na żywo Porsche 911 Spirit 70, jak i poprzednie auta z rodziny, robi świetne wrażenie. Fani disco i wzoru Pasha będą wniebowzięci
- Limitowane do 1500 sztuk Porsche kosztuje wyjściowo 1 mln 203 tys. 000 zł, ale to nikomu raczej nie przeszkadza. Zainteresowanie jest ogromne
- Materiał promocyjny. Został tak oznaczony ze względu na obowiązujące przepisy. Wyjazd na prezentację był opłacony przez producenta, ale nie miał on wglądu w publikowany tekst
Może jeżdżenia nie było dużo, ale to jedna z najciekawszych prezentacji, na jakich byłem w tym roku. Porsche postanowiło, że zanim pokaże nam nowy model z serii Heritage Edition, to pozwoli pojeździć poprzednimi. Ja miałem okazję zrobić rundkę przepiękną 911 Targą, od której trudno oderwać wzrok. Ale zanim przejdziemy do najważniejszego, trzeba odpowiedzieć na kluczowe pytanie.
Co to jest Heritage Edition w Porsche?
Z perspektywy wzornictwa edycje Heritage Design zajmują specjalną pozycję w naszej strategii produktowej. Limitowane serie obrazują to, co czyni markę Porsche tak wyjątkową. Wzornictwo wszystkich naszych aut nawiązuje do historii firmy, ale te modele idą o krok dalej. Pokazują, jak reinterpretujemy historyczne elementy wzornictwa w najnowocześniejszym samochodzie sportowym
Limitowane kolekcjonerskie wydania są szczególnie pożądane przez naszych klientów na całym świecie. Pierwsze dwa modele stworzone w ramach strategii Heritage Design przywróciły styl życia z poprzednich dekad, wywołując przy tym ogromny entuzjazm. Cieszymy się z tego sukcesu i z dumą prezentujemy trzeci niezwykle ekskluzywny samochód
- mówią odpowiednio Michale Mauer, wiceprezes ds. Style Porsche, oraz Alexander Fabig, wiceprezes ds. indywidualizacji oraz Porsche Classic. To wyjątkowo stylizowane modele, które mają oddać ducha czasów, którymi są inspirowane. Do tej pory powstały dwa takie modele.
Pierwszym przedstawicielem rodziny było 911 Targa 4S Heritage Design Edition z 2020 roku, utrzymane w stylu lat 50. i wczesnych lat 60. Drugim – 911 Sport Classic z 2022 roku. Ta niewielka seria, ograniczona do 1250 egzemplarzy, ożywiła styl lat 60. i wczesnych lat 70. Tak prezentuje się 911 Targa "z lat 50.":
Czas na lata 70. Stylowe 911 ma napęd eTurbo
Najnowszy model w rodzinie to 911 Carrera GTS Cabriolet z efektywnym hybrydowym układem napędowym. Nowo opracowany 3,6-litrowy silnik typu bokser w połączeniu z układem wysokiego napięcia, eTurbo oraz motorem elektrycznym w nowej skrzyni PDK generuje moc systemową 541 KM oraz 610 Nm systemowego momentu obrotowego. 911 Spirit 70 można już zamawiać w cenie od 1 mln 203 tys. 000 zł. Pierwsze samochody mają trafić do europejskich Porsche Centrów jeszcze w kwietniu.
Przeczytaj także: Jeździłem Porsche 911, po które ustawiają się kolejki. To ten wariant najczęściej trafia na drogi
Pod względem technicznym Porsche nic w tym modelu nie zmieniało i skupiło się przede wszystkim na stylistyce i oddaniu ducha lat 70. Nie o śrubowanie osiągów chodzi w tej linii.
Model 911 Spirit 70 będzie limitowany do 1500 sztuk.
Od razu spytałem o ten kolor
Urodziłem się we wczesnych latach 90., moi rodzice słuchali muzyki z lat 80., lata 70. to więc dla mnie czarna magia. Przed pokazaniem samochodu mówiono dużo o disco, a kiedy auto zostało zaprezentowano, to okazało się, że flagowym kolorem jest zupełnie nowy lakier Olive Neo – bogata, głęboka zieleń. Od razu miałem dość... militarne skojarzenia. Projektanci wytłumaczyli mi jednak, że (swoją drogą niesamowicie wyglądający) lakier świetnie wpisuje się w ducha lat 70.
Świetnie współgra z innymi wizualnymi detalami z epoki. Przykłady? Trzy dekoracyjne pasy na przedniej pokrywie nawiązują do „naklejki bezpieczeństwa” z lat 70. Sportowi kierowcy przyklejali wtedy podłużne pasy na nadwozia swoich szybkich samochodów, aby można było łatwiej zobaczyć je w lusterku wstecznym podczas jazdy z wysoką prędkością na autostradzie lub torze wyścigowym.
Z kolei herb Porsche na środku pokrywy wygląda niemal identycznie jak historyczny herb z 1963 r. Na przednich błotnikach znajdują się złote emblematy „Porsche Exclusive Manufaktur”, a na grillu tylnej pokrywy umieszczono plakietkę Porsche Heritage. Kolejne to napis „PORSCHE” i oznaczenie modelu z tyłu w złotym kolorze – za ich niezwykły blask odpowiada ocynkowana, pozłacana powierzchnia.
Fani wzoru Pasha poczują się jak w raju. Krata jest wszędzie
- Najważniejszym motywem w kabinie jest tkanina o kultowym wzorze Pasha w kolorach czarnym i Olive Neo, który przypomina łopoczącą flagę w szachownicę. Sprytnie ułożone prostokąty różnej wielkości tworzą tu wrażenie ruchu. Zamiast żakardowego weluru, jak w przeszłości, w 911 Spirit 70 tapicerka łączy materiał tekstylny z przędzami flokowanymi — tłumaczy Porsche.
Charakterystyczną kratę znajdziemy... wszędzie. Na fotelach, drzwiach, w schowku, a nawet pokrowcu instrukcji. Również ozdobne wstawki na oparciach foteli i listwy deski rozdzielczej są opcjonalnie dostępne z wykończeniem tą tkaniną. Standardowa specyfikacja obejmuje dwustronną matę bagażnika o wzorze Pasha oraz elegancką tapicerkę z czarnej skóry klubowej (Basalt Black) z dekoracyjnymi przeszyciami w kolorze Olive Neo.
Pozostaje czekać na kolejny model z rodziny. Czuję, że będzie hit
Wyjściowa cena na poziomie 1 mln 203 tys. 000 zł brzmi absurdalnie, ale to w ogóle stylizowanemu na lata 70. Porsche 911 nie zaszkodzi. Rozejdzie się jak świeże bułeczki, zwłaszcza, że to model ściśle limitowany i będzie miał w przyszłości ogromną wartość kolekcjonerską. Przedstawiciele Porsche nieoficjalnie przyznają, że jest sporo klientów, którzy chcieli zarezerwować od razu wszystkie cztery modele linii Heritage Edition.
Tak. Cztery, bo Porsche planuje uczcić takimi samochodami lata 50.,60.,70. i 80. Na tym seria się zakończy, a niemiecka marka przyszykuje dla swoich klientów kolejne niezwykłe edycje.
Każdy z trzech dotychczasowych modeli, także ten najnowszy, robią niesamowicie pozytywne wrażenie i sprawiają, że trudno się nie uśmiechnąć na widok dbałości o detale. Porsche 911 Heritage Edition na ulicy robią furorę, a ludzie pokazują kciuki w górę, jakby się jechało jakimś egzotycznym supersamochodem.
Jako że lata 80. są mi zdecydowanie najbliższe, a niedawno wróciła na nie moda za sprawą takich seriali jak "The Stranger Things", to czuję, że Porsche zakończy tę linię mocnym uderzeniem. Jeden z szefów projektów nie chciał mi nic konkretnego zdradzić, ale sugerował, że na pewno nikt nie będzie zawiedziony.