- Rolls-Royce Ghost Black Badge to nowa, mroczna odmiana limuzyny zaprojektowanej dla klientów, którzy lubią sami prowadzić
- Jej cechy charakterystyczne to czarny chrom, znaki nieskończoności, włókno węglowe i podniesiona do 600 KM moc silnika 6.75 V12
- Jak w każdym innym Rolls-Roysie, klienci mogą wybrać jeden z 44 tys. odcieni lakieru albo zaprojektować swój własny i go opatentować
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
DJ sety, sztuczny dym wiszący nisko nad podłogą, neony ze znakiem nieskończoności, stoliki klubowe i blask reflektorów. W takich okolicznościach po raz pierwszy w Polsce został pokazany Rolls-Royce Ghost Black Badge. Zaaranżowanie studia nagraniowego na klub nie było przypadkowe – ten model adresowany jest przede wszystkim do młodych klientów, którzy "odnieśli sukces, łamiąc zasady, podejmując ryzyko i nie zważając na utarte konwencje".
Rolls-Royce Ghost Black Badge na żywo
Nadęcie? Przesadne pilnowanie etykiety? Nie tym razem. Wersja Black Badge wprowadza do gamy Rolls-Royce'a swobodę, której nieco brakuje innym modelom. Naturalnie, brytyjska limuzyna wciąż jest majestatyczna i imponuje swoim monumentalnym rozmiarem (długość nadwozia przekracza 5,5 m, a rozmiar osi dobija niemal do 3,3 m!), ale nie epatuje już tak blaskiem.
Mroczny charakter udało się wprowadzić za pomocą specjalnego elektrolitu chromu, który odpowiada za efekt ciemnego wykończenia widoczny m.in. na legendarnej figurce Spirit of Ecstasy i ostentacyjnym grillu Panteon. Do tego dochodzą specjalne, stonowane felgi aluminiowe Black Badge z elementami wykonanymi z karbonu. Mało? Proszę bardzo, Rolls-Royce'a Ghosta Black Badge można zamówić w "najgłębszym w branży motoryzacyjnej" czarnym kolorze.
Zatrzymajmy się tu na chwilkę, bo niezwykły jest już sam proces nakładania tego lakieru. Na naładowanej elektrostatycznie powierzchni białej karoserii ląduje 45 kg rozpylonej farby. Następnie nadwozie trafia do pieca, w którym odbywa się proces suszenia. Potem zostaje pokryte dwoma warstwami bezbarwnego lakieru i ręcznie wyszlifowane przez czterech pracowników. Ale można też wybrać jeden z 44 tys. (sic!) innych odcieni zaprojektowanych przez Rolls-Royce'a i przełamać tę czerń np. żywym niebieskim kolorem. Oczywiście, jest też możliwość zaprojektowania własnego lakieru i zastrzeżenia go, by mieć gwarancję, że nie trafi na żaden inny samochód.
Mroczny klimat sportu
W środku po raz pierwszy w tym modelu można zdecydować się na techniczny, karbonowy fornir i skórzaną tapicerkę w kolorze... turkusowym (wpiszcie sobie w Google: "Rolls-Royce Turchese", bo tego nie da się opisać). Oczywiście, to nie są punkty obowiązkowe – jak każdego Rollsa klient może skonfigurować Black Badge’a, jak tylko mu się podoba. Powtarzający się motyw znaku nieskończoności dostanie jednak tylko w tej wersji.
Ale zaraz... Włókno węglowe w limuzynie? A dlaczego nie? To właśnie to łamanie zasad i niezważanie na utarte konwencje. Co więcej, taki materiał w kabinie odpowiada innym zmianom, a konkretnie tym, które miały na celu polepszenie osiągów i zapewnienie klientom jeszcze większej frajdy z jazdy. Rolls-Royce Ghost Black Badge ma pod maską ten sam, kultowy silnik 6.75 V12, ale nowe oprogramowanie podniosło moc do 600 KM (+29 KM), a maksymalny moment obrotowy do 900 Nm (+50 Nm).
Czy ktoś zainteresuje się tym czarnym charakterem? Piotr Fus z Rolls-Royce Motor Cars Warszawa i gospodarz klubowej premiery widzi w nim szansę na dotarcie do nowych odbiorców. "Polscy klienci niesamowicie pozytywnie przyjęli nową wersję Ghosta. Black Badge Ghost jest najbardziej zaawansowanym modelem z serii Black Badge i z pewnością przyciągnie do siebie młodszych, odważnych klientów oraz przyczyni się do zwiększenia liczby samochodów na polskich drogach" – zapewniał Fus w trakcie pokazu.