W naszych ankietach, publikowanych pod artykułami, pytaliśmy o konkretne zachowania na drogach. Wyrażaliście opinie o stylu jazdy polskich kierowców, ich manierach, umiejętnościach. Spośród zeszłorocznych ankiet wybraliśmy dziesięć. Wyniki niektórych ankiet brzmią całkiem optymistycznie, jednak ogólny wydźwięk tego zestawienia jest taki, że wiele jeszcze można i trzeba poprawić. Zapraszamy do lektury!

1) Czy czekasz na pierwszy śnieg ze zmianą opon na zimowe?

Foto: Auto Świat

Wyniki tej ankiety są bardzo optymistyczne. Tylko dwóch na dziesięciu kierowców czeka do pierwszego śniegu, aby zmienić opony na zimowe, ryzykując jazdę po białym puchu na oponach letnich. Za to aż ośmiu na dziesięciu kierowców ma świadomość ryzyka lub po prostu chce uniknąć kolejek w serwisach i zakłada zimowe opony odpowiednio wcześniej.

2) Czy długo zwlekasz z wymianą wycieraczek, kiedy zaczynają gorzej oczyszczać szybę?

Foto: Auto Świat

Tutaj wynik jest co prawda gorszy, niż w pytaniu pierwszym, ale jednak widać przewagę zachowań służących bezpieczeństwu na drogach. Trzech na dziesięciu właścicieli aut zwleka z wymianą wycieraczek, kiedy te zaczynają gorzej oczyszczać szybę. Siedmiu na dziesięciu właścicieli samochodów inwestuje w bezpieczeństwo własne i innych uczestników ruchu, wymieniając wycieraczki, kiedy tylko zaczynają wykazywać zużycie. Jest nieźle, ale mogłoby być lepiej.

3) Czy lubisz jeździć w nocy?

Foto: Auto Świat

Ten wynik może być dla niektórych nieco zaskakujący. Często przecież słyszy się, że kierowcy, jeżdżący w nocy, po prostu mają taką pracę. Tymczasem okazuje się, że jednak lubimy jeździć w nocy i niekoniecznie wybieramy się w nocne podróże tylko dlatego, że nie mamy innego wyjścia. Teoretycznie jazda w nocy ma zalety, z których główną jest mniejszy ruch. Wśród komentarzy pod artykułem, który zawierał powyższą ankietę, można było jednak znaleźć kierowców przyznających się otwarcie, że w nocy jeżdżą znacznie szybciej, niż za dnia.

Niestety, na tym kończą się "lekkie" pytania. Od tego miejsca im wyższy numer kolejny, tym większy kaliber odpowiedzi. Czas się z nimi zmierzyć - na początek zobaczmy, co nas drażni na drogach. A to bardzo istotne, bo rozdrażnienie za kierownicą to jeden z głównych wrogów rozsądku.

4) Czy denerwujesz się, kiedy ktoś wyprzedza slalomem bez używania kierunkowskazów?

Foto: Auto Świat

Wynik jest jednoznaczny: aż dziewięciu na dziesięciu kierowców przyznaje, że brak kultury i poszanowania dla przepisów działa im na nerwy. Bo jak inaczej nazwać sytuację, kiedy ktoś zmienia pas bez kierunkowskazu, a przy tym bezmyślnie wyprzedza slalomem inne, przepisowo jadące auta?

Teoretycznie mógłby to być sygnał dla tych, którzy nie używają kierunkowskazu podczas zmiany pasa, żeby się opamiętali. Niestety istnieje i taka możliwość, że wynik powyższej ankiety dostarczy im tylko dodatkowej satysfakcji. Jeżeli przypadkiem problem dotyczy Ciebie, to zanim zmienisz pas bez użycia kierunkowskazu, pomyśl: możesz tym wywołać agresywne zachowanie u innych kierowców, które może się obrócić przeciwko Tobie.

5) Czy denerwujesz się, kiedy ktoś przed Tobą ślamazarnie rusza spod świateł?

Foto: Auto Świat

Wyniki tej ankiety to prawdziwy hit. Wynika z niej, że tylko trzech na stu kierowców nie wkurza sytuacja, w której pali się zielone światło, a inni kierowcy dopiero leniwie włączają pierwszy bieg. Taki wynik mówi także o skali zjawiska. Skoro coś wywołuje tak nieposkromioną złość, to znaczy, że zjawisko takie występuje często i jesteśmy na nie bardzo wyczuleni. Dlatego ponawiamy prośbę: kierowco, dodawaj mocno gazu tam, gdzie trzeba. Czyli na przykład wtedy, kiedy ruszasz spod świateł, a za Tobą czekają inni, pragnący pokonać skrzyżowanie.

6) Czy często musisz hamować, bo inne auto wystaje przodem na Twój pas ruchu?

Foto: Auto Świat

Ten wynik nie napawa niestety optymizmem - podpowiada, że jednak wyraźnie brakuje nam elementarnych umiejętności. Bo z pewnością umiejętność zrozumienia, że samochód kończy się na zderzaku, a nie na fotelu kierowcy, jest umiejętnością absolutnie podstawową.

Połowa z biorących udział w ankiecie przyznała, że musi hamować przed samochodem, którego przód wystaje tam, gdzie nie powinien. Niektórzy argumentują to tak: "No dobrze, ale przecież muszę się wysunąć, żeby coś zobaczyć". My na to mówimy: "A chcesz, żeby pędzący autobus odciął przód Twojego samochodu jak gilotyna?".

7) Czy zdarzyło Ci się awaryjnie hamować przed pieszym, który wtargnął na jezdnię?

Foto: Auto Świat

Ponad ośmiu na dziesięciu kierowców deklaruje, że doświadczyli na własnej skórze awaryjnego hamowania przed pieszym, który - czy to przez nieuwagę, czy przez głupotę - wszedł na jezdnię tuż przed nadjeżdżające auto. Kierowców staramy się jak najczęściej uczulać na tego typu niespodziewane sytuacje, postulując ostrożną jazdę. Ale tym razem zaapelujemy do pieszych.

Ulica to nie gra komputerowa, nie ma drugiego życia. A samochód podlega nieubłaganym prawom fizyki i nie zatrzyma się w miejscu. Może najmniej roztropni piesi to ci, którzy nigdy nie prowadzą samochodu? Coś w tym jest. Może więc powinno się tworzyć kampanie skierowane nie do kierowców, a do pieszych? Żeby pomyśleli, zanim wkroczą na jezdnię?

8) Czy często kłócisz się z pasażerami, prowadząc samochód podczas świątecznych wyjazdów?

Foto: Auto Świat

Spodziewaliście się takiego wyniku? Z tej ankiety wynika, że w czasie świątecznych wyjazdów nawet czterech na dziesięciu kierowców kłóci się podczas jazdy z pasażerami. Temat takiej kłótni nie jest istotny - mogą to być zakupy, prędkość jazdy, cokolwiek.

Ważne są emocje i rozdrażnienie, czyli wrogowie rozsądnej jazdy. Zdenerwowany kierowca traci umiejętność roztropnej oceny sytuacji, a jego reakcje bywają gwałtowne. W takich okolicznościach i w gęstym ruchu jazda staje się ryzykowna. I tutaj prośba do pasażerów: kierowca, aby prowadził bezpiecznie, powinien mieć spokój. Bądźcie katalizatorem tego spokoju, a nie zarzewiem konfliktu.

Niestety, dwa kolejne tematy, jakie poruszyliśmy w ankietach, budzą już mocno przerażające wnioski. Traktują bowiem o naszych "narodowych" cechach, które stanowią o niechlubnej wyjątkowości polskiego stylu jazdy.

9) Czy często spotykasz kierowców wyprzedzających niebezpiecznie?

Foto: Auto Świat

Wyprzedzanie. Na ciągłej linii, na trzeciego, pod górę. Byle szybciej, byle do przodu - nie ważne, że samochód więcej pali, a inni muszą nierzadko uciekać na pobocze, żeby uniknąć czołowego zderzenia. Jakże typowy obrazek na polskich drogach...

Na stu kierowców jedynie pięciu nie spotkała sytuacja, kiedy poczuli się niebezpiecznie z powodu zachowania innego kierowcy, wyprzedzającego ryzykownie. Co tak nas napędza, że musimy koniecznie wyprzedzać, nieraz za wszelką cenę? Na to pytanie poniekąd odpowiada kolejna ankieta.

10) Czy zdarza Wam się rywalizować na drodze?

Foto: Auto Świat

Co o tym sądzicie? Ten wynik nie napawa optymizmem. Bo czy zdolność do zapanowania nad chęcią do rywalizacji z innymi nie jest jedną z najbardziej elementarnych cech, właściwych dobremu kierowcy? Czy ktoś, kto nie potrafi powstrzymać się od wyścigów z innymi kierowcami na drodze publicznej, powinien w ogóle prowadzić auto, skoro w imię własnych dziecinnych ambicji jest w stanie ryzykować? I czy przypadkiem adrenalina i chęć wygrania pojedynku drogowego z innym szybkim samochodem nie prowokują nas do najbardziej głupich zachowań za kierownicą?

Pozostawimy to pytanie otwarte. Jeżeli jednak chcecie nas wesprzeć w promowaniu bezpiecznej jazdy i pokazać, że wielu kierowców chce i potrafi jeździć bezpiecznie, wyrażajcie to w komentarzach. Pokażcie, że głos rozsądku jest licznie reprezentowany.

Jeżeli Wasi znajomi jeżdżą ryzykownie, powiedzcie im to. Wyrażajcie dezaprobatę dla niebezpiecznych kierowców. Może, kiedy zrozumieją, że to, co robią, przestaje być modne i nie zyskuje poklasku, to uznają, że piracka jazda zwyczajnie im się nie opłaca wizerunkowo. A akurat na drogowych narcyzów, którzy zawsze chcą być pierwsi, by się pokazać i dobrze zaprezentować, ten argument może zadziałać.