Ta wiadomość to jak rewolucja w Pałacu Buckingham. Marka Rolls Royce przez dekady była bowiem motoryzacyjną oazą spokoju. Nowe trendy w siedzibie firmy w Bracknell nie obchodziły nikogo. Po prostu je ignorowano. Stanowisko firmy było proste: Rolls Royce i tak produkuje najlepsze samochody na świecie.

Pierwsza jaskółką zmian był stosunkowo (jak na Rolls Royce’a oczywiście) niedrogi i mocny (253 470 euro i 571 KM) model Ghost. Nagle okazało się, że Rolls Royce’a kupują nawet kobiety. Dotąd jedynym żeńskim akcentem w samochodach tej marki była figurka na atrapie chłodnicy nazywana „Spirit of Ecstasy” (ang. duch ekstazy).Brytyjczycy na dobre chyba polubili zmiany, bo szef firmy Torsten Müller-Ötvös wyznał na łamach brytyjskiej gazety Daily Mail, że „dobrym pomysłem byłby Rolls Royce z napędem elektrycznym”. Nie jest to może oficjalna zapowiedź nowego samochodu, ale należy pamiętać, że przedstawiciele Rolls Royce’a nawet o nowych modelach informują zazwyczaj, kiedy te zjeżdżają już z taśm produkcyjnych...Według brytyjskiego dziennika najdroższy na świecie samochód z napędem elektrycznym na ulicach mógłby się pojawić już w 2012 roku, czyli wtedy, kiedy w Londynie będzie się odbywać olimpiada.Koncern BMW, do którego należy brytyjska marka, udostępni organizatorom olimpiady pojazdy dla 80 tys. VIP-ów. Bawarczycy będą chcieli zaprezentować całą paletę pojazdów ekologicznych – od najmniejszego Mini na prąd po największy samochód elektryczny w koncernie, którym być może będzie właśnie Rolls Royce.