- Ford wprowadził zelektryfikowane warianty wszystkich dostawczych modeli Transit, w tym nowego E-Transita Couriera z zasięgiem do 300 km
- Hybrydowy Transit Connect PHEV może przejechać do 119 km w trybie elektrycznym, a E-Transit z większym akumulatorem osiąga zasięg do 402 km
- Materiał promocyjny. Został tak oznaczony ze względu na obowiązujące przepisy. Wyjazd na prezentację był opłacony przez producenta, ale nie miał on wglądu w publikowany tekst
- E-Transit Courier — małe auto dostawcze z zasięgiem do 300 km
- E-Transit Courier przewiezie ładunek o podstawie dwóch europalet
- Silniki Diesla i benzynowe alternatywą dla napędu elektrycznego
- Pierwsza hybryda plug-in w modelu Transit Connect
- FlexCab — łatwy sposób na zwiększenie przestrzeni ładunkowej
- Ford E-Transit po jednym pełnym ładowaniu teraz pojedzie dalej
Teraz klienci, którzy rozważają zakup dostawczego Forda, niezależnie od wybranego segmentu mają możliwość sięgnięcia po auto poruszające się w trybie bezemisyjnym. Dzięki w pełni elektrycznym konstrukcjom oraz modelom z hybrydowym napędem plug-in (PHEV) firmy mają dostęp do "ekologicznych" dostawczych aut kompaktowych, jednotonowych i dwutonowych. I co ważne z punktu widzenia klientów prowadzących działalność z wykorzystaniem floty samochodowej, każdy nowy Transit może współpracować z pakietem usług Ford Pro.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoE-Transit Courier — małe auto dostawcze z zasięgiem do 300 km
Najnowszym elektrycznym członkiem rodziny Transitów jest E-Transit Courier. Ten kompaktowy van produkowany jest w fabryce Forda w Rumunii. Auto wyposażone jest w akumulator o użytkowej pojemności 43 kWh i według danych producenta po pełnym naładowaniu baterii może pokonać do 300 km. Oczywiście maksymalny zasięg oznacza wykorzystanie pojazdu w mieście, ale jak mogliśmy przekonać się podczas pierwszych jazd tym modelem, nawet użytkowanie poza miastem nie daje powodów do niepokoju.
Na testowej pętli, która częściowo prowadziła górskimi serpentynami w pobliżu Barcelony, E-Transit Courier średnio potrzebował 17 kWh na 100 km (przy padającym deszczu i temperaturze powietrza wynoszącej ok. 10 st. C). To oznacza, że w trybie mieszanym uzyskanie zasięgu przekraczającego 200 km nie powinno stanowić żadnego problemu. Nie dziwi zatem, że według Forda koszty planowanej i awaryjnej obsługi serwisowej E-Transita Couriera będą przynajmniej o 35 proc. niższe niż aut z silnikiem Diesla.
E-Transit Courier przewiezie ładunek o podstawie dwóch europalet
To, co równie ważne, to możliwości transportowe E-Transita Couriera. Model został opracowany tak, aby możliwe było uzyskanie jeszcze większej dopuszczalnej ładowności i jeszcze większej przestrzeni na ładunek. W tym drugim aspekcie nowość Forda jest o 25 proc. pojemniejsza niż poprzednik. W efekcie autem można przewozić ładunek o podstawie dwóch europalet, na co pozwoliła zastosowana w modelu nowa konstrukcja zawieszenie, dzięki której szerokość ładunkowa między nadkolami wzrosła do 1220 mm. Obecnie całkowita objętość przestrzeni ładunkowej wynosi 2,9 m sześc., co stanowi 25-procentowy wzrost w porównaniu do poprzednika.
W kabinie elementem wyróżniającym E-Transita Couriera jest kierownica o spłaszczonym dolnym i górnym łuku wieńca. Rozwiązanie to nie ma jednak stanowić nawiązania do świata sportu, tylko ma poprawiać wygodę podczas wsiadania/wysiadania. Charakterystycznym elementem jest również dźwignia wyboru trybu jazdy umieszczona na kolumnie kierownicy. To rozwiązanie akurat wymaga przyzwyczajenia, bo dźwignia znajduje się w miejscu, gdzie w większości aut znajduje się dźwignia do obsługi wycieraczek. W Fordzie wycieraczkami steruje się za pomocą dźwigienki po lewej stronie kolumny kierownicy.
Silniki Diesla i benzynowe alternatywą dla napędu elektrycznego
W dobie wszechobecnych ekranów przyzwyczajenia nie wymaga natomiast obsługa systemu multimedialnego, którym sterujemy za pomocą 12-calowego środkowego ekranu dotykowego. 12 cali ma także cyfrowy zestaw wskaźników „digiboard”. Oferowana w E-Transicie Corierze nawigacja Connected Navigation skomunikowana jest z siecią, ale oparta jest na subskrypcji. Alternatywą jest oferowana w standardzie bezprzewodowa obsługa Android Auto oraz Apple CarPlay. Ponadto każdy E-Transit Courier wyposażony jest we wbudowany moduł, który umożliwia stałą łączność z systemem aplikacji Ford Pro oraz bezprzewodowe aktualizacje oprogramowania.
Osoby, które nie chcą jeszcze przestawić się na żadną formę elektromobilności, będą mogły wybrać model z jednostką benzynową lub wysokoprężną, przy czym oferta Forda obejmuje zarówno nadwozia typu van, jak i van z kabiną Double-Cab.
Pierwsza hybryda plug-in w modelu Transit Connect
Modelem, na który mocno stawia Ford, jest także nowy Transit Connect PHEV. Auto jest już dostępne na wszystkich europejskich rynkach w wersjach z krótkim i długim rozstawem osi, jako van lub z kabiną Flex Cab, a jego niewątpliwą zaletą jest napęd hybrydowy plug-in, pozwalający pokonać nawet 119 km w trybie czysto elektrycznym. Atutem przemawiającym na korzyść Transita Connecta PHEV jest możliwość jazdy w strefach o niskiej emisji spalin.
Transit Connect PHEV dostępny jest w dwóch długościach nadwozia, dzięki czemu można nawet wybrać wersję z przestrzenią ładunkową sięgającą 3,7 m sześc. Ale o ile duża przestrzeń nie jest nawet w tej klasie czymś nadzwyczajnym, to już nowa koncepcja FlexCab z pewnością tak.
FlexCab — łatwy sposób na zwiększenie przestrzeni ładunkowej
W skrócie FlexCab to skrzyżowanie dostawczego kombi z autem typu van. W standardowym układzie samochodem może podróżować do pięciu pasażerów, pozostawiając tylną część kabiny na towar. Gdy nie ma potrzeby przewożenia ludzi, a zależy nam na jak największej przestrzeni ładunkowej, wystarczy odblokować dźwignię i ustawić siedzisko do pionu, przy okazji unosząc tylną ściankę. Dzięki temu w kilka sekund przekształcamy samochód osobowo-towarowy w typowy model dostawczy, eliminując przy tym ryzyko przedostania się towaru do wnętrza kabiny pasażerskiej.
Zastosowany w aucie hybrydowy układ napędowy plug-in jest pierwszym tego typu rozwiązaniem w modelu Transit Connect. 1,5-litrowy silnik benzynowy wspomagany jest przez silnik elektryczny. Systemowa moc wynosi 150 KM, a maksymalny moment obrotowy sięga 350 Nm. W układzie napędowym Ford zastosował sześciobiegową automatyczną przekładnię dwusprzęgłową, która pracuje bardzo płynnie i nie daje powodów do narzekań, podobnie jak czas niezbędny do naładowania akumulatora - użytkownicy mogą doładować akumulator za pomocą szybkiej ładowarki prądu stałego o mocy 40 kW od 5 do 80 proc. pojemności w ok. 26 minut.
Ford E-Transit po jednym pełnym ładowaniu teraz pojedzie dalej
Trzecią nowością Forda jest także elektryczny Transit z jeszcze większym akumulatorem niż dotychczas. Zastosowanie opcjonalnej baterii o pojemności 89 kWh pozwoliło zwiększyć zasięg maksymalny do 402 km. Model o wydłużonym zasięgu dostępna jest w 19 wersjach i w porównaniu z modelem wyposażonym w mniejszą baterię ma o 28 proc. większą autonomię.
Wariant o zwiększonym zasięgu wyposażony jest w ładowarkę pokładową prądu przemiennego 22 kW i może być ładowany na szybkich ładowarkach prądu stałego 180 kW. Dzięki temu już po 10 minutach ładowania można zwiększyć zasięg o 116 km, a naładowanie akumulatora od 10 do 80 proc. zajmuje ok. 28 minut. Ponadto standardowym wyposażeniem jest pompa ciepła powietrze-woda, która w ocenie inżynierów Forda może wydłużyć zasięg o 7-10 proc. w porównaniu z modelami, które jej nie mają.
- Przeczytaj także: Rozbudowa autostrady A2 pomiędzy Łodzią i Warszawą już wkrótce. Są pierwsze ZRID-y