• Kiedyś, żeby jeździć samochodem, trzeba było się znać na technice
  • Nie bez powodu zawodowi "szoferzy" zatrudniani byli na stanowisku "kierowca-mechanik" – bez znajomości podstaw mechaniki długo się jeździć nie dało
  • Jeszcze w latach 60. typowe interwały między wymianami oleju wynosiły zaledwie 3 tys. km, a zawieszenia wymagały regularnego smarowania
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Panie, kiedyś to były czasy – klimat był lepszy, ludzie życzliwsi, powietrze czystsze, korków nie było no i oczywiście samochody były lepsze, bo solidniejsze i łatwiejsze w obsłudze, bez tych wszystkich komputerów, ekranów dotykowych, turbosprężarek i downsizingów. Słyszeliście już kiedyś takie bajdurzenia? Prawdy w nich za wiele nie ma – to tylko dowód na to, że ludzka pamięć płata figle, a o tym co złe, chętnie zapominamy.

Czystsze powietrze? Wolne żarty. W czasach, kiedy po drogach jeździły auta bez katalizatorów, nie brakowało rozklekotanych diesli i dwusuwów, a w miastach dumnie wznosiły się kominy zakładów przemysłu ciężkiego, w dzisiejszych miernikach, które ostrzegają nas przed smogiem od razu zabrakłoby skali! A co z tymi autami?