Ferdynand Porsche zbudował wówczas Porsche Type 64. Powstały tylko trzy egzemplarze z przeznaczeniem na wyścig Berlin – Paryż planowany na wrzesień 1939 r. Wyścig się nie odbył, bo wybuchła wojna, a Ferdynand Porsche zajął się projektowaniem czołgów i innych pojazdów dla armii niemieckiej.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPorsche 356 – projekt Ferdynanda juniora: 40 KM i części z Garbusa
Po zakończeniu II wojny światowej do pomysłu zbudowania sportowego auta wrócił syn Ferdynanda Porsche – także Ferdynand zwany "Ferrym". Model 356 technicznie bazował na VW Garbusie, zaprojektowanym przez jego ojca, karoserię zaprojektował Ervin Komenda (ten od Garbusa). Z VW wykorzystano skrzynię biegów, hamulce, zawieszenia, układ kierowniczy. A silnik? Też był od VW, ale dokonano w nim wielu zmian – miał inną głowicę, wałek rozrządu, wał korbowy, dwa gaźniki, dzięki czemu moc silnika 1100 udało się "podkręcić" do… 40 KM. To nie żart! Pierwsze sportowe Porsche miało silnik 1,1 o mocy 40 KM, który pozwalał rozpędzić ważące nieco ponad 800 kg Porsche 356 do 140 km/h.
Na dobre osiągi (jak na początek lat 50.) wpływ miał również kształt karoserii – była aerodynamiczna, a z przodu nie miała wlotu powietrza chłodzącego silnik. Silnik umieszczony był z tyłu, napędzał tylne koła i chłodzony był powietrzem, ale z wentylatora. Zabudowany, opływowy przód znacznie zmniejszał opory powietrza przy większych prędkościach.
Seryjna produkcja modelu 356 rozpoczęła się w 1950 r. (tu wracamy do pytania o wiek). Oferowano wówczas dwie wersje nadwozia: coupe i kabriolet. Auta z początku produkcji łatwo poznać po dwuczęściowej przedniej szybie. Co ciekawe auto oferowano z seryjną kanapą z przodu, siedzenia były dostępne, ale jako opcja.
Porsche 356 nie było demonem prędkości, nawet wtedy zaczęto montować w nim silniki o większej pojemności i mocy. Silnik 1,3 rozwijał 44 KM i pozwalał rozpędzić auto do 145 km/h, silnik 1,5/55 KM pozwalał osiągnąć 155 km/h, a jednostka 1,5/70 KM – 170 km/h.
Porsche 356 – sukcesy sportowe
Do Porsche 356 klientów przekonywała sportowa sylwetka i wysoka jakość wykonania. Na rynkowy sukces złożyły się też starty w takich imprezach jak Mille Miglia, Targa Florio, Carrera Panamericana czy zwycięstwo w klasie w 24 Le Mans (1951 r.). Do sukcesu Porsche 356 przyłożył się też Max Hoffman – legendarny importer luksusowych samochodów z Nowego Jorku, który namówił szefów Porsche do zbudowania odkrytego modelu 356 Speedster (Max namówił również szefów Mercedesa do skonstruowania modelu 300 SL Gullwing, który okazał się wielkim sukcesem).
Porsche 356 produkowano w czterech seriach (356, 356 A, 356 B, 356 C) do kwietnia 1965 r. Powstało 76 302 egz., z czego co najmniej połowa przetrwała do dziś. Model 356 został zastąpiony przez równie kultową 911-tkę.
Porsche 356 – klasyk za miliony
Porsche 356 od wielu, wielu lat jest cenionym, poszukiwanym klasykiem. Najwyżej wyceniane są egzemplarze z pierwszej serii z lat 1950-55 oraz Carrery z lat 1955-65. Kolekcjonerzy twierdzą, że najszybciej ceny 356 rosły w ostatnich 10 latach. Sprawdziliśmy to w cennikach Oldtimer Markt. Zgadza się – oto kilka przykładów. W 2013 r. model 356 coupe z 1950 r. z silnikiem 1100/40 KM w stanie idealnym (tzw. jedynka) wyceniany był na 200 tys. euro. Dziś ten sam model kosztuje 700 tys. euro! Ten sam model w wersji cabrio kosztował 10 lat temu 230 tys. euro, a dziś wyceniany jest na 730 tys. euro.
Najbardziej spektakularny przykład wzrostu ceny to 356 550 RS Spyder z silnikiem 1,5/115 KM produkowany w latach 1953-56 z przeznaczeniem na wyścigi. 10 lat temu za egzemplarz w bardzo dobrym stanie trzeba było zapłacić 800 tys. euro, teraz ceny takich egzemplarzy, jeśli pojawiają się na aukcjach, dochodzą do 3,5 miliona euro!
Stosunkowo najtańsze są egzemplarze Porsche 356 B i C z lat 1960-65. Ceny aut w nadwoziu coupe w stanie 1 mieszczą się w przedziale 100 -120 tys. euro, a cabrio 140-190 tys. euro.
Galeria zdjęć
1/11 
2/11 Porsche 356 (wersja z lat 1948-1951)
3/11 Porsche 356/2 (1948 r.)
4/11 
5/11 
6/11 
7/11 
8/11 
9/11 
10/11 
11/11 