Zapowiedź Fiata Seicento. Następca Fiata Cinquecento był gotowy do sprzedaży. Jego przygotowanie zajęło 2 lata i kosztowało 350 miliardów lirów. Europejska prezentacja odbyła się w Turynie. Fiat zapowiadał nowy model w 13 kolorach, silniki 900 i 1100 ccm pochodziły z Cinquecento. Nowy Fiat dostępny był w 5 wersjach wyposażenia (plus Elettra, czyli wersja elektryczna, na rynek włoski). Seicento produkowane było w zakładach Fiata w Tychach, plan na 1998 r. przewidywał 160 tys. tych modeli, z czego większość przeznaczona była na eksport do Włoch i innych państw. Ile kosztował Fiat Seicento? Wersja 900 SX – 24 200 zł, natomiast Sporting – 28 000 zł. Podczas prezentacji w Turynie prezes Fiata – Roberto Testore zapowiadał, że Seicento to jeden z czterech nowych modeli Fiata, jakie zostaną zaprezentowane w 1998 r. i jeden z piętnastu, jakie pojawią się do 2002 r.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Sprzedaż nowych aut. Ogłoszone na początku kwietnia statystyki sprzedaży nowych samochodów w Polsce potwierdziły wcześniejsze szacunki, że nastąpi spadek sprzedaży. W styczniu i lutym 1998 r. z salonów wyjechało 84 447 nowych aut – ok. 1 proc. mniej niż rok wcześniej. Liderem był Fiat, zajmował niespełna 35 proc. rynku. Deptało mu po piętach Daewoo – 27 proc. rynku. Na trzecim miejscu podium znalazło się GM-Opel – 7,54 proc. rynku.
Najpopularniejszym modelem było Daewoo Tico – w dwa miesiące koreańska firma sprzedała nieco ponad 7 tys. tych modeli, odnotowując wzrost o 44 proc. Na drugim miejscu był rywal Tico, czyli Fiat Cinquecento (schodzący model), którego kupiło ok. 7 tys. osób, ale spadek sprzedaży wyniósł 30 proc. Na trzecim miejscu znalazł się Fiat Siena – 6,6 tys. sprzedanych egzemplarzy. Ciekawostka – w czołówce sprzedaży wciąż znajdował się Fiat 126 – kupiło go w ciągu 2 miesięcy 1998 r. 6,5 tys. osób, ale to głównie z powodu niskiej ceny.
Nawigacja satelitarna do samochodów w Polsce. Firma Alpine zapowiadała na rok 2000 mapę cyfrową Polski dostępną na płycie CD, przeznaczoną do systemu nawigacji Alpine. Nawigacja samochodowa, coraz bardziej popularna na Zachodzie, w Polsce była dopiero rozwijana. Podstawowym problemem był brak map cyfrowych, na których pracował sprzęt nawigacyjny. Nawigacja kończyła się ma wschodniej granicy Niemiec, w Polsce sprzęt był bezużyteczny. Utrudnieniem było także to, że płyty CD miały małą pojemność i mapa całego kraju zajmowała często kilka CD-Romów.
Pierwsze wideorejestratory. Możliwość korzystania przez policję z urządzenia do pomiaru prędkości wprowadzono w Polsce w październiku 1997 r. Mówił o tym art. 129 ustęp 2, punkt 2 prawa o ruchu drogowym. Wideorejestratory Multagraf VT21 szwajcarskiej firmy Multanowa montowano w nieoznakowanych radiowozach. Aby pomiar był prawidłowy, radiowóz musiał jechać za autem, którego kierowca przekroczył prędkość, na odcinku min. 200 metrów. Ćwierć wieku temu wideorejestratory były nowością, kierowcy zatrzymywani za przekroczenie prędkości i zapraszani do obejrzenia filmu dokumentującego to zdarzenie byli zdziwieni, że policja ma już takie urządzenia.
Fatalny stan dróg. W kwietniu 1998 r. w Polsce było 375 tys. kilometrów dróg, z czego 245 tys. km miało twardą nawierzchnię. Stan dróg był fatalny – tylko 24 proc. dróg było w stanie zadowalającym, a 30 proc. wymagało natychmiastowego remontu. Pieniądze z podatku drogowego bardzo często przeznaczane były na inne, doraźne cele, a nie na remont dróg. Od 1998 r. podatek drogowy zniesiono, wliczając go w cenę paliw. Starsi kierowcy pamiętają symbol stanu dróg w latach 90. w postaci słynnych kolein na lokalnych trasach, a także na drogach wojewódzkich prowadzących np. do zachodniej granicy. Koleiny, głębokości 20-30 cm szczególnie zimą były przyczyną bardzo groźnych wypadków. Stan dróg zaczął poprawiać się dopiero po wejściu Polski do Unii Europejskiej i uzyskaniu z funduszy europejskich bardzo znaczących środków na remonty dróg i budowę nowych.
Statoil w Polsce. W kwietniu 1998 r. norweski koncern naftowy Statoil miał w Polsce 65 stacji paliw, do końca roku zamierzał wybudować dalszych 25. Statoil działał już szósty rok na polskim rynku, w tym czasie zainwestował 150 mln dolarów i zapowiadał dalsze inwestycje – 350-400 mln dolarów do roku 2000. Od 2016 r. Statoil występuje pod nazwą Circle K.
Pierwsza płatna autostrada w Polsce. W kwietniu 1998 r. Ministerstwo Transportu poinformowało o planowanym oddaniu do użytku pierwszego płatnego odcinka autostrady. Chodziło o 61-kilometrowy odcinek Katowice-Kraków. Opłatę skalkulowano na 14 groszy za kilometr, koszt całego przejazdu miał wynieść 8,50 zł. Zapowiedziano także kolejny płatny odcinek Wrocław-Gliwice, ale dopiero w 2001 roku. Ministerstwo Transportu zapowiadało oddane do użytku 2600 km autostrad w ciągu 15 lat. Wg ówczesnych cen miało to kosztować 15 miliardów dolarów.
Ceny na giełdach samochodowych. W kwietniu ruch na giełdach samochodowych był już bardzo duży, a oferta aut zarówno krajowych i "socjalistycznych" oraz zachodnich bardzo bogata. Wśród samochodów rocznych, czyli z rocznika 1997 można było znaleźć m.in.: Audi A4 1.6 za 69 200 zł, BMW 520i Touring za 86 200 zł, Chryslera Voyagera 2,5 TD za 109 000 zł, Mercedesa klasy C 180 za 88 500 zł. Do kupienia był też Opel Calibra 2,0 za 60 800 zł, Pontiac Trans Sport za 65 400 zł, Toyota Camry 2,2 za 66 200 zł.
Najbardziej atrakcyjną ofertą giełdową był piękne, ale już 6-letnie BMW 850 Ci. W wersji z 5-litrowym silnikiem 300 KM i automatem wyceniono je na 101 tys. zł.
Najtańsze były oczywiście auta polskiej produkcji i z tzw. demoludów. Dwuletni Fiat 126 kosztował 10 300 zł, Cinquecento 704 z rocznika 1996 – 15 900 zł, a wersja z silnikiem 900 – 18 100 zł. Polonez Caro roczny był do kupienia za ok. 20 tys. zł, a 2-letni kosztował 17-18 tys. zł. Najtańsze były rumuńskie Oltcity i ukraińskie Tavrie – za 3-letnie egzemplarze należało zapłacić ok. 9 tys. zł, jednak ich jakość i trwałość była bardzo niska.